Media: Patryk Klimala odchodzi ze Śląska. Jest już na testach medycznych

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Mateusz Birecki/NurPhoto / Na zdjęciu: Patryk Klimala odchodzi ze Śląska Wrocław
Getty Images / Mateusz Birecki/NurPhoto / Na zdjęciu: Patryk Klimala odchodzi ze Śląska Wrocław
zdjęcie autora artykułu

Patryk Klimala jest o krok od przenosin do Sydney FC. 26-latek przebywa obecnie na testach medycznych w Australii i jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to zostanie wypożyczony na rok ze Śląska Wrocław.

Dobiega końca przygoda Patryka Klimali ze Śląskiem Wrocław, a przynajmniej na jakiś czas. Po rozczarowującej rundzie wiosennej trener Jacek Magiera stracił cierpliwość i skreślił 26-letniego napastnika. To m.in. przez niego Śląsk nie został w poprzednim sezonie mistrzem Polski.

11 meczów w poprzednim sezonie i ZERO goli przy jednoczesnej bardzo wysokiej pensji. Klimala jest jedną z największych wpadek transferowych w historii Śląska. Miał być jednym z liderów i kimś, kto zastąpi Erika Exposito, a skończyło się na zesłaniu do rezerw i desperackim wypychaniu z klubu.

Ale wygląda na to, że problemy Śląska właśnie się kończą. Jak podaje portal Slasknet.com, Klimala przebywa obecnie na testach medycznych w Sydney. Jeśli przejdzie je pomyślnie, to kluby ustalą warunki rocznego wypożyczenia.

Zapewne chodzi tu o podział w wynagrodzeniu. Klimala ma bardzo wysoki kontrakt w Śląsku (grubo ponad 100 tys. złotych miesięcznie), co znacznie obciąża budżet, zatem działacze będą robić wszystko, by wypracować dla siebie jak najlepsze warunki. Przypomnijmy, że umowa obowiązuje aż do 30 czerwca 2027 roku.

Sydney FC to pięciokrotny mistrz Australii. Obecnie trwa tam przerwa między sezonami (rozgrywki startują w połowie października).

W drużynie jest m.in. znany z Bayernu Monachium i Juventusu Douglas Costa (dołączył całkiem niedawno),

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak trenuje najlepszy klub Europy

CZYTAJ TAKŻE: 800 zł za koszulkę FC Barcelony. Kibice są wściekli Dramat Mateusza Kowalskiego. Poważna kontuzja na zgrupowaniu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty