W ostatnich dniach saga transferowa z udziałem Federico Chiesy nabrała tempa. Zawodnik był już nawet dogadany z FC Barceloną, ale decyzja prędko została zmieniona, gdy po 26-latka zgłosił się Liverpool FC. Angielski klub w czwartkowe popołudnie za pośrednictwem mediów społecznościowych oficjalnie potwierdził, że skrzydłowy wzmocni drużynę Arne Slota.
Juventus FC nie miał zbyt dużych wymagań finansowych w kontekście swojego byłego już zawodnika. Klub oczekiwał około 15 mln euro, ale Liverpoolowi udało się jeszcze obniżyć kwotę transakcji do 12 mln, proponując resztę w formie bonusu. 26-letni Chiesa otrzymał konkretną propozycję czteroletniego kontraktu, co miało spory wpływ na jego decyzję.
Reprezentant Włoch to uniwersalny piłkarz, który może wystąpić na obu flankach oraz jako środkowy napastnik. Najlepiej czuje się jako lewy skrzydłowy, więc idealnie wpisuje się w system, w jakim na co dzień gra Liverpool. W Juventusie potencjał 26-latka prawdopodobnie nigdy nie został wykorzystany przez grę w formacji z trójką obrońców oraz wahadłowymi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Znakiem ostrzegawczym dla Anglików mogą być jedynie problemy zdrowotne Chiesy. W styczniu 2022 roku zawodnik zerwał więzadła krzyżowe i długo wracał do pełnej dyspozycji. W kolejnych sezonach regularnie opuszczał treningi z powodu problemów zdrowotnych związanych z kolanem oraz przemęczeniem mięśni.
Aktualnie Federico Chiesa jest zdrowy i będzie do dyspozycji szkoleniowca na niedzielne spotkanie z Manchesterem United. Głównym zamysłem angielskiego klubu jest wzmocnienie rywalizacji na skrzydłach i potencjalne zastępstwo dla Mohameda Salaha. 26-latek otrzymał koszulkę z numerem 14.
To dopiero drugi transfer Anglików w letnim okienku transferowym. Kilka dni wcześniej kontrakt z Liverpoolem podpisał gruziński bramkarz Giorgi Mamardaszwili, który od razu został wypożyczony do Valencii CF aż do zakończenia obecnego sezonu.
Czytaj też:
Ishak zszokowany oprawą kibiców Lecha. "W Polsce nie jest to zwyczajem"
Nie tylko Szczęsny. Z kadrą ma pożegnać się jeszcze inny piłkarz
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)