Niedawno szerokim echem odbiło się zachowanie Goncalo Feio. Pomimo że Legia Warszawa wywalczyła awans, szkoleniowiec ruszył w kierunku kibiców Broendby, pokazując im środkowe palce i "gest Kozakiewicza" - więcej TUTAJ.
Do podobnej sytuacji doszło w piątkowym meczu PKO Ekstraklasy, w którym Widzew Łódź wygrał przed własną publicznością 3:2 z Radomiakiem Radom. W piątej minucie doliczonego czasu Raphael Rossi został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką.
Na trybunach panowała gorąca atmosfera. Rossi był wściekły po decyzji sędziego i dał wyraz swojej frustracji. Jak wynika ze zdjęcia zamieszczonego w serwisie X przez Szymona Janczyka, kiedy zawodnik Radomiaka schodził do szatni, ostentacyjnie wymachiwał środkowymi palcami przed łódzkimi kibicami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
Trudno zrozumieć zachowanie Widzewa. Głos w tej sprawie zabrał dyrektor ds. komunikacji i PR Widzewa.
"Byłem pierwszą osobą, która dziś z perspektywy murawy prosiła kibiców o spokój. Z trybun wyzwiska padają w całym kraju. Piłkarze przy okazji takich sytuacji powinni po prostu schodzić do szatni" - skomentował Jakub Dyktyński.
Czytaj więcej:
Radomiak dalej w kryzysie. Trener przeprosił kibiców