Tymoteusz Puchacz przeniósł się w 2021 roku do 1.FC Union Berlin, jednak jego przygoda z niemieckim klubem nie była tak owocna, jakby można było się spodziewać. Od czasu transferu zdołał rozegrać tylko jeden mecz w Bundeslidze, co z pewnością było rozczarowujące zarówno dla niego, jak i dla fanów.
W ostatnich latach był wypożyczany do takich klubów jak turecki Trabzonspor, grecki Panathinaikos czy ostatnio 1. FC Kaiserslautern. Teraz Polak rozpoczął przygotowania do nowych rozgrywek z Unionem, jednak nie ma szans, aby Puchacz pozostał w stolicy Niemiec.
Jak podkreśla dziennikarz Tomasz Włodarczyk, 25-latek udał się na testy medyczne przed transferem do Holstein Kiel. Union odrzucił pierwszą ofertę złożoną przez Holstein. Druga okazała się skuteczna i Puchacz prawdopodobnie trafi do beniaminka Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Przemysław Babiarz zawieszony. "Obie strony powinny sobie podać ręce"
W Kiel reprezentant Polski będzie miał zdecydowanie większe szanse na regularne występy niż w Berlinie. To dobra wiadomość dla selekcjonera Michała Probierza, który powołał go w czerwcu na turniej Euro 2024.
Fachowy portal transfermarkt wycenia Tymoteusza Puchacza na dwa miliony euro. Jego kontrakt z Unionem wygasa 30 czerwca 2025 roku.
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale