"To jest wróżenie z fusów". Stal Mielec chce ponownie zaskoczyć Jagiellonię

YouTube / Stal Mielec / Na zdjęciu: Kamil Kiereś podczas konferencji prasowej
YouTube / Stal Mielec / Na zdjęciu: Kamil Kiereś podczas konferencji prasowej

- Nie jesteśmy faworytem, ale chcemy grać o pełną pulę. W poprzednim sezonie bardzo dobrze punktowaliśmy z czołówką - mówi trener Stali Mielec Kamil Kiereś przed wyjazdowym meczem z Jagiellonią Białystok (sobota, godz. 17.30).

To nie jest wymarzony początek sezonu w wykonaniu Stali Mielec. Mimo dwóch meczów na własnym boisku drużyna prowadzona przez Kamila Kieresia zdobyła zaledwie jeden punkt, a poza tym nikogo nie porwała swoim stylem gry.

- Nie jestem zadowolony ze startu sezonu. W piłce musisz być przygotowany na momenty, kiedy wygrywasz, ale i takie, gdy nie punktujesz zgodnie z oczekiwaniami. Rok temu w trzech kolejkach na początku sezonu zdobyliśmy dwa punkty. Jesienią przegraliśmy cztery mecze z rzędu, był trudny moment, pojechaliśmy na Legię i wygraliśmy. Mamy w kadrze doświadczonych zawodników, którzy wiedzą jak funkcjonować w takich sytuacjach - mówił trener Kamil Kiereś na konferencji prasowej.

W trzeciej kolejce łatwiej nie będzie, bo Stal udaje się na wyjazd do Białegostoku na starcie z rozpędzoną Jagiellonią (sobota, godz. 17.30).

- Ostatni mecz z Jagiellonią wiele nam pokazał. Najpierw przegraliśmy na wyjeździe, ale wyciągnęliśmy wnioski i okazały się słuszne. Ważna była wartość mentalna drużyny, bo przegrywaliśmy 0:1, a mimo to potrafiliśmy odrobić straty - mówi Kiereś, odnosząc się do spotkania rozegranego 4 maja, gdy Stal sensacyjnie wygrała 3:2 z późniejszym mistrzem Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę

- Zagramy przeciwko najmocniejszej ofensywie w Ekstraklasie. Przed sezonem pytano nas, kto zostanie mistrzem Polski w tym sezonie i odpowiedziałem, że mimo wszystko Jagiellonia, ponieważ kontynuuje swoją grę i może imponować. Nie jesteśmy faworytem, ale chcemy grać o pełną pulę. W poprzednim sezonie bardzo dobrze punktowaliśmy z czołówką - mówi trener Kiereś.

Delikatnym ułatwieniem dla jego drużyny może być fakt, że Jagiellonia jest świeżo po rewanżowym meczu z FK Paneveżys w eliminacjach Ligi Mistrzów, a także przed pierwszym spotkaniem z Bodo/Glimt i trener Adrian Siemieniec może zdecydować się na rotacje w składzie.

- To jest wróżenie z fusów. Mówi się, że zespoły grające w pucharach mają później kłopoty w lidze. W meczu pucharowym w dużej mierze grał optymalny skład, ale trudno z góry powiedzieć, by to miało przeszkodzić Jagiellonii. Nie patrzmy na to. Przygotujemy się do tego spotkania tak, jak dwa miesiące temu, gdy udało nam się wygrać z Jagiellonią - przyznał opiekun Stali.

W zespole z Mielca zabraknie w tym spotkaniu kontuzjowanych Krystiana Getingera i Kamila Pajnowskiego. Klub cały czas pracuje nad pozyskaniem środkowego obrońcy.

Początek meczu Jagiellonia Białystok - Stal Mielec w sobotę o godz. 17.30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty