Koniec spekulacji. Wyznaczono sędziego finału Euro

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Nie Szymon Marciniak, lecz Francois Letexier będzie sędzią głównym finału Euro 2024 - poinformowała UEFA. Polak stracił tym samym szansę na zapisanie się w historii futbolu. Przynajmniej na najbliższe cztery lata.

Szymon Marciniak będzie podczas niedzielnego meczu sędzią technicznym, a Tomasz Listkiewicz został wyznaczony na rezerwowego sędziego asystenta - na wypadek niedyspozycji Cyril Mugniera lub Mehdiego Rahmouniego.

Nominacja dla Francoisa Letexiera i jego zespołu to całkowite zaskoczenie. Po odesłaniu do Włoch Daniele Orsato i awansie Anglii do finału, co wykluczyło z obsady Michaela Olivera, to Marciniak był głównym faworytem do poprowadzenia niedzielnego meczu.

Złote dziecko

Jeśli do prowadzenia finału miał być wyznaczony ktoś inny, to wymieniano w tym kontekście innego Francuza - Clementa Turpina. Rosetti jednak zaskoczył i postawił na Letexiera. Dla 35-latka to największe wyróżnienie w dotychczasowej karierze. Dotąd najważniejszym meczem, jaki prowadził, było spotkanie o Superpuchar Europy 2023.

Letexier jest sędziowskim "złotym dzieckiem". W Ligue 1 zadebiutował jako 27-latek, a już rok później został sędzią międzynarodowym, a do grupy Elite (najwyższej klasy sędziowskiej FIFA) został włączony jako 32-latek - jako najmłodszy Francuz w historii. Teraz zostanie najmłodszym sędzią, jaki kiedykolwiek prowadził finał mistrzostw Europy. Dotąd tytuł ten nosił Andreas Frisk, który finał Euro 2000 sędziował, mając 37 lat.

Letexier we Francji zdetronizował Clementa Turpina i w dwóch poprzednich sezonach był wybierany najlepszą sędzią Ligue 1. Podczas Euro 2024 prowadził mecze fazy grupowej Chorwacja - Albania (2:2) i Dania - Serbia (0:0) oraz mecz 1/8 finału Hiszpania - Gruzja (4:1).

Może następnym razem?

Szymon Marciniak nie zostanie tym samym trzecim w historii, a pierwszym od 44 lat, sędzią, który poprowadzi zarówno finał MŚ, jak i ME. Pierwszym, który dostąpił tego zaszczytu, był Gottfried Dienst. Szwajcar był rozjemcą finału MŚ 1966 i ME 1968. 10 lat później dorównał mu Włoch Sergio Gonella - sędzia finałów ME 1976 i MŚ 1978.

Finał Euro to jedyny z najważniejszych meczów w piłce, którego Marciniak jeszcze nie sędziował. Ma już w CV finały MŚ (2022), Ligi Mistrzów (2023) i Klubowych Mistrzostw Świata (2023) oraz spotkanie Superpuchar Europy (2018). Żaden arbiter nie skompletował takiej karety.

Niewykluczone jednak, że Polakowi dane będzie trafić "pokera". Ma dopiero 43 lata, a wśród sędziów nie obowiązuje górna granica wieku. Może zatem zostać obsadzony na finał Euro 2028.

Oczyszczony z zarzutów

Marciniak kończy udział w Euro 2024 z ledwie dwoma poprowadzonymi spotkaniami: fazy grupowej Belgia - Rumunia (2:0) i 1/8 finału Szwajcaria - Włochy (2:0). Brak nominacji na kolejne spotkania i finał Euro 2024 nie jednak karą od Rosettiego, jak mogą to przedstawiać europejskie media. Chodzi o decyzje z półfinału Ligi Mistrzów Real Madryt - Bayern Monachium (2:1).

Po tym jak w doliczonym czasie gry nie uznał wyrównującej bramki gości, zebrały się nad nim czarne chmury. Niemcy - zarówno przedstawiciele Bayernu, jak i dziennikarze - oraz europejskie media skrytykowały go za natychmiastowe przerwanie akcji przed strzałem Matthijsa de Lista. Marciniak zamknął sobie tym drogę do wideoweryfikacji (VAR). Według powszechnej opinii, mimo sygnalizacji spalonego przez asystenta, powinien zastosować zasadę "wait and see" (ang. czekaj i patrz).

UEFA oczyściła jednak polskich sędziów ze wszystkich zarzutów. Jak ustaliły WP SportoweFakty, po skrupulatnej analizie sytuacji, UEFA uznała, że akcję "spalił" o trzy centymetry adresat podania Joshuy Kimmicha i gra została przerwana prawidłowo.

Ponadto, zalecenia europejskiej federacji są takie, by sędzia nie zwlekał z użyciem gwizdka za każdym razem, gdy tylko jest pewny swojej decyzji. Władze UEFA pilnują płynności gry i sugerują korzystanie z VAR tylko w razie wątpliwości. Zasada "wait and see" (ang. czekaj i patrz) obowiązuje, gdy drużyna atakująca może znaleźć się w dogodnej sytuacji bramkowej. Uznano, że w tym przypadku nie miała zastosowania.

Finał Euro 2024 Hiszpania - Anglia odbędzie się w niedzielę 14 lipca na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Początek spotkania o godz. 21.

Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (146)
avatar
wiciu81
12.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakim sposobem sędzia francuz będzie sędziował mecz w którym Hiszpanie odpalili Francję, nie no jest ok 
avatar
Tomek Stradowski
12.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polaków nie lubią....tylko DLACEMU? 
avatar
qqryq
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda. Byłoby fajne domknięcie kariery. No ale ii tak nikt mu nie odbierze tego, co osiągnął. 
avatar
fedufhfty
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ja o tym wiedziałem już wczoraj, co to za poślizg. 
avatar
fun
11.07.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Że nie Marciniak? już się na sędziował ale jak zwykle naS skrzywdzili! tzw.patrioci zawyją że to wina Tuska