Już ósmy piłkarz odszedł z Juventusu. Milikowi ubył konkurent

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Moise Kean i Arkadiusz Milik
Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Moise Kean i Arkadiusz Milik
zdjęcie autora artykułu

Trwa rewolucja w turyńskim klubie. Moise Kean otrzymał zielone światło na transfer i znalazł nowego pracodawcę w Serie A.

Latem Thiago Motta zastąpił na stanowisku trenera Massimiliano Allegrego i przebudowuje kadrę. "Stara Dama" pożegnała już takich zawodników jak Alex Sandro, Adrien Rabiot, Enzo Barrenechea, Carlos Alcaraz, Kaio Jorge, Koni De Winter czy Samuel Iling-Junior.

Były szkoleniowiec Juventusu w poprzednim sezonie miał do dyspozycji kilku klasycznych napastników, w tym Dusana Vlahovicia, Arkadiusza Milika oraz Moise Keana. Ostatni z nich będzie kontynuował swoją karierę poza Turynem.

We wtorek Kean został oficjalnie zaprezentowany jako nowy piłkarz Fiorentiny. Juventus zarobił 13 milionów euro na transferze snajpera, który z nowym klubem związał się pięcioletnim kontraktem. W barwach "Violi" będzie miał zdecydowanie większe szanse na regularne występy.

- Już poznałem niektórych moich kolegów z drużyny i nie mogę się doczekać, aby poznać wszystkich. Wybrałem Fiorentinę, ponieważ Florencja jest ambitnym miastem i właśnie tego teraz szukam. Widziałem Viola Park, boiska i obiekty są fantastyczne. To daje ci jeszcze większą motywację, aby wyjść tam i dać z siebie sto procent - mówił klubowym mediom.

W Juventusie Kean nie odgrywał pierwszoplanowej roli. 24-latek w zeszłych rozgrywkach Serie A nie zdobył ani jednej bramki, chociaż 19 razy pojawił się na murawie.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Gorzkie słowa o Cristiano Ronaldo. "Osłabił reprezentację Portugalii"

Czytaj więcej: Mistrzostwo mimo gry w "10"? "Grają najlepszy futbol"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty