Show Dariusza Szpakowskiego. On wciąż ma to "coś"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / komentarz Dariusza Szpakowskiego przy interwencji Merta Gunoka
Twitter / TVP Sport / komentarz Dariusza Szpakowskiego przy interwencji Merta Gunoka
zdjęcie autora artykułu

Głos Dariusza Szpakowskiego towarzyszył kibicom, oglądającym spotkanie Austriaków z Turkami. Komentarz 73-latka podczas kapitalnej interwencji Merta Gunoka w ostatniej minucie spotkania wywołuje ciarki na ciele. Zresztą... posłuchajcie sami.

We wtorek (2 lipca) zakończyły się spotkania 1/8 finału Euro 2024. W ostatniej parze zmierzyły się reprezentacje Austrii i Turcji. Po fazie grupowej delikatnym faworytem w tym starciu byli pierwsi z wymienionych.

Od początku spotkanie układało się jednak po myśli Turków, którzy już w 1. minucie wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie po raz drugi do siatki rywali trafił Merih Demiral, przez co Austriacy byli już pod ścianą.

Ci jednak nie dawali za wygraną i w 66. minucie zdobyli gola kontaktowego. Próby doprowadzenia do wyrównania kończyły się fiaskiem. Aż w czwartej minucie doliczonego czasu gry do piłki w polu karnym doszedł Christoph Baumgartner.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"

Kosmiczną wręcz interwencją popisał się jednak Mert Gunok. Turecki bramkarz w tylko dla siebie znany sposób wyjął piłkę, która zmierzała w światło bramki. Tym samym uchronił on swoją drużynę przed utratą gola, dzięki czemu nie dopuścił do dogrywki.

- Gol?! Nie! Ależ była okazja! Niesamowicie! Co zrobił Gunok?! Co zrobił Gunok z tym strzałem Baumgartnera?! - emocjonował się legendarny komentator (wideo możesz zobaczyć na końcu artykułu).

Dla fanów Szpakowskiego dobrą wiadomością jest fakt, że podczas Euro 2024 jego głos usłyszymy jeszcze dwukrotnie. Najpierw podczas meczu ćwierćfinałowego Holandia - Turcja, a później przy okazji spotkania finałowego.

Zobacz także: Nawet 8 tys. euro za bilet. Szok, co dzieje się w Niemczech Po 30 latach odszedł z TVP do konkurencji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty