Robert Lewandowski na Euro 2024 przyjechał z kontuzją, której doznał w ostatnim meczu towarzyskim z Turcją. Po dotarciu do Niemiec trwała walka z czasem, aby kapitan jak najszybciej był zdolny do gry. Na starcie z Holandią (1:2) nie udało się i "Lewy" całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.
35-latek był rezerwowym także w meczu z Austrią. Przy wyniku 1:1 wszedł na boisko w 60. minucie. Niewiele pomógł, a Biało-Czerwoni przegrali 1:3 i pozbawili się szans na wyjście z grupy.
Czy gwiazdor FC Barcelony wówczas postąpił słusznie? Artykuł na ten temat pojawił się w dużym francuskim portalu sofoot.com. Autor Tom Binet nie miał litości dla doświadczonego piłkarza.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski powinien zacząć na ławce? "Nie jest gotowy"
Tutaj zaczynał Michał Probierz. Teren kupił deweloper i nic nie zostało >>
"Polska upadła, to wina Roberta. Pomimo kontuzji Lewandowski nalegał na występ przeciwko Austrii, ale nie zrobił nic dla swojej drużyny. A cała Polska, już wyeliminowana przed meczem z Les Bleus, upadła" - czytamy w tytule i wstępie tekstu.
"Czy Lewandowski przeżywa podobny epizod jak Zinedine Zidane w 2002 roku? Niekwestionowana gwiazda reprezentacji Polski, środkowy napastnik, był absolutnie zdeterminowany, aby wziąć udział w Euro, mimo że był w słabej kondycji fizycznej i niewiele mógł zrobić dla Biało-Czerwonych. Nieobecny w meczu z Holandią, napastnik Blaugrany wlókł się jak zagubiona dusza przez pół godziny spędzone na boisku z Austrią. Co gorsza, został wrzucony do walki przy wyniku 1:1 i bezradnie patrzył, jak jego drużyna zostaje wyeliminowana, nie zapominając przy tym o otrzymaniu żółtej kartki" - pisze dalej francuski autor.
Francuz sugeruje, że Lewandowski mógł postąpić jak David Alaba. Austriacki gwiazdor przed Euro doznał kontuzji i uznał, że nie jest w odpowiedniej formie, by grać. Na turniej przyjechał, ale jako członek sztabu szkoleniowego.
W artykule cytowany jest Tomasz Smokowski z Kanału Sportowego. Znany komentator zgadza się z tezą, że wejście "Lewego" w meczu z Austrią był błędem.
- Nie powinien wchodzić do gry, bo wciąż jest kontuzjowany. Widać to było od razu, nie wykonał ani jednego sprintu. Nawet on musi czuć się rozczarowany - twierdzi Smokowski.
Binet na koniec zwrócił uwagę, że Wojciech Szczęsny nie zagra przeciwko Francji i zagra któryś z jego zmienników. Francuski dziennikarz zastanawia się, czy Lewandowski postąpi podobnie i na koniec Euro 2024 nie pojawi się na placu gry.
Mecz Francja - Polska już we wtorek 25 czerwca o godzinie 18. Transmisja na żywo w Pilot WP na kanale TVP 1. Relacja tekstowa LIVE w WP SportoweFakty.
Boniek mocno o reprezentacji Polski. "Nie rozumiem tego" >>
Jest decyzja PZPN ws. przyszłości Probierza >>