16 czerwca w Hamburgu reprezentacja Polski rozpoczęła zmagania w ramach mistrzostw Europy w Niemczech. Na inaugurację Biało-Czerwoni zmierzyli się z mocną ekipą Holandii. Po dobrej walce ulegli ostatecznie drużynie Oranje 1:2 (czytaj relację).
Ale nie ma co załamywać rąk i trzeba grać dalej. Przed naszymi piłkarzami jeszcze dwa spotkania w ramach grupy D na Euro 2024. Polacy ciągle jeszcze mają szansę awansować do fazy pucharowej. Dlatego ważne jest, aby w drużynie był odpowiedni klimat.
A jeśli chodzi o atmosferę, to widać, że w zespole nastroje wyglądają dobrze. Na profilu Łączy nas piłka na Instagramie zamieszczono łańcuszek, który ma przynieść szczęście. Wyszło bardzo ciekawie, a kibice mogli się dowiedzieć interesujących rzeczy.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Eksperci wskazują idealnego kandydata do składu na Austrię
Zadaniem piłkarzy reprezentacji Polski było opisać osobę, której następnie podała telefon. Tymoteusz Puchacz zdradził przy tym ciekawą informację. - Podaję telefon osobie, która zanim coś powie, musi podnieść rękę i dostać zgodę od Beresia - stwierdził polski pomocnik.
Kogo miał na myśli Puchacz? Osobą, która musi prosić o zgodę Bartosza Bereszyńskiego, jest Kacper Urbański. 19-latek przebojem wdarł się do reprezentacji Polski i znalazł się nawet w wyjściowej "11" na mecz z Holandią.
Tymczasem przed reprezentacją Polski bardzo ważny mecz z Austrią. Rozpocznie się on w piątek (21 czerwca) o godz. 18:00 na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.
Zobacz także:
Imponujące otwarcie Euro 2024. Niemcy zagrali po mistrzowsku
"Łamanie nóg". Gwiazdy futbolu poruszone tym, co stało się w meczu