To był historyczny dzień dla Gruzji. Piłkarska reprezentacja tego kraju po raz pierwszy w historii wystąpiła na wielkim turnieju. Na inaugurację zmagań w grupie F Gruzini dostarczyli wielkich emocji i pokazali wielkie serce. Ostatecznie to Turcja zwyciężyła 3:1 i wywalczyła cenne trzy punkty (więcej tutaj).
Transmisję z meczu Gruzja - Turcja obejrzeli także rosyjscy kibice. Prawa do pokazywania spotkań z Euro 2024 ma sportowa telewizja Match TV. W trakcji relacji był moment, w którym komentator zamilkł. Wówczas kamery pokazały gruzińskich kibiców, którzy zaintonowali wymowną przyśpiewkę.
W rosyjskiej telewizji można było usłyszeć fanów, którzy krzyczeli "Putin ch...". Te słowa na pewno nie spodobają się przywódcy kraju. Są jednak wyrazem niechęci wielu Gruzinów do ostatnich poczynań reżimu Putina.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Eksperci wskazują idealnego kandydata do składu na Austrię
Przypomnijmy, że w 2008 roku Rosja zaatakowała Gruzję. Z tego względu mieszkańcy tego kaukaskiego kraju wyjątkowo krytycznie oceniają Putina.
Gdy w 2022 roku Rosja dokonała inwazji na Ukrainę, władze UEFA i FIFA zareagowały wykluczeniem reprezentacji tego kraju z rozgrywek międzynarodowych. To dlatego Sborna nie uczestniczyła w eliminacjach do MŚ 2022 czy Euro 2024.
Tymczasem Gruzja ma do rozegrania jeszcze dwa mecze na mistrzostwach Europy w Niemczech. 22 czerwca o godz. 15:00 zmierzy się z Czechami. Natomiast 26 czerwca o godz. 21:00 na zakończenie fazy grupowej spotka się z Portugalią.
Zobacz także:
Imponujące otwarcie Euro 2024. Niemcy zagrali po mistrzowsku
"Łamanie nóg". Gwiazdy futbolu poruszone tym, co stało się w meczu