W niedzielę o godzinie 15:00 reprezentacja Polski zainaugurowała swój udział w tegorocznych mistrzostwa Europy. Kadra prowadzona przez Michała Probierza znalazła się w grupie D, z Holandią, Austrią i Francją. To właśnie z tymi pierwszymi rozpoczęli swój premierowy mecz podczas Euro 2024.
Przyjemność skomentowania w TVP pierwszego meczu Polaków otrzymali Mateusz Borek i Robert Podoliński. Doświadczony dziennikarz od dłuższego czasu jest jednym z głównych komentatorów publicznej stacji i bardzo często relacjonuje mecze kadry.
- Dzień dobry państwu, to właśnie tutaj, w pogodowym kameleonie w Hamburgu, w to niedzielne popołudnie 16 czerwca, zaczynamy naszą batalię o marzenia. Ale jesteśmy też świadomi jakiej klasy rywali przydzielił nam los. Zwłaszcza, że te eliminacje to były dla nas droga przez mękę - takimi słowami z telewidzami przywitał się Mateusz Borek.
ZOBACZ WIDEO: Zmiany przepisów na Euro 2024. "Było to widać"
Wspomniane eliminacje do Euro 2024 były bardzo słabe w wykonaniu reprezentacji Polski. Nasza kadra zajęła trzecie miejsce w grupie i musiała walczyć w barażach, mimo że przed rozpoczęciem rozgrywek wszyscy eksperci ochoczo twierdzili, że z tej grupy nie da się nie wyjść. Według Borka jedna rzecz wpłynęła na polepszenie jakości gry.
- Dopiero ta zmiana Fernando Santosa na Michała Probierza i występy w ostatnich meczach towarzyskich, spowodowało że dla reprezentacji Polski wyszło słońce, że pojawiła się w tę reprezentację wiara. Ale czy to wystarczy na Euro 2024. Ale na początek piekielnie trudna Holandia - zakończył Mateusz Borek.
Przed reprezentacją Polski jeszcze dwa mecze w fazie grupowej Euro 2024. 21 czerwca o godzinie 18:00 Biało-Czerwoni zmierzą się z Austrią. Trzeci z meczów zaplanowany został na 25 czerwca również na 18:00. Wtedy kadra prowadzona przez Michała Probierza zagra mecz z Francją.
Zobacz także:
Polska w euforii! Tak wyszliśmy na prowadzenie w meczu z Holandią
Chwile grozy przed meczem Polski. Policja postrzeliła mężczyznę#