Zatrudnienie Hansiego Flicka zmieniło plany transferowe FC Barcelony na nadchodzące okno. Niemiec na pewnych pozycjach preferuje nieco inne nazwiska niż miało to miejsce w przypadku Xaviego, co naturalnie wpływa na działania klubu.
Bardzo dobrze widzimy to na przykładzie nowego defensywnego pomocnika. Hiszpan chciał zakontraktować Guido Rodrigueza z Realu Betis i Barca była już niemalże dogadana z piłkarzem, ale teraz ma inny priorytet na wzmocnienie linii środkowej.
Z informacji podanych przez Toniego Juamnartiego z dziennika "Sport" wynika, że głównym celem niemieckiego szkoleniowca jest sprowadzenie Mikel Merino. Reprezentant Hiszpanii obecnie jest graczem Realu Sociedad, ale warunki jego umowy zachęcają do powalczenia o jego usługi.
Wszystko przez to, że kontrakt pomocnika z baskijskim klubem wygaśnie już latem 2025 roku, więc jeśli ekipa z San Sebastian nie chce stracić go za darmo, musi zdecydować się na sprzedaż latem. A przecież w takiej sytuacji też nie może oczekiwać za niego zbyt dużych pieniędzy.
Dla samej Barcelony taki ruch wydaje się rozsądny, bo dostałaby bardzo jakościowego piłkarza w rozsądnej cenie. Na ten moment niemożliwe wydaje się sprowadzenie piłkarza pokroju Joshuy Kimmicha, bo finanse klubu na to nie pozwalają.
Czytaj też:
Raków sprzedał swoją gwiazdę
Sousa znowu zakotwiczy we Włoszech?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalnie to zrobił! Gol "stadiony świata"