Choć Jarosław Królewski chciał zatrzymać Alberta Rude, to ostatecznie Hiszpan nie podjął się kontynuowania pracy w Wiśle. Pozostawił po sobie wygrany Puchar Polski, ale i dziesiąte miejsce w 1. Lidze. Jak podkreśla wielu wściekłych kibiców Wisły, najgorsze w historii klubu.
Prezes Wisły mówił w wywiadzie, że jeśli Rude odejdzie, to niemal na pewno jego następcą zostanie Polak. "Gazeta Krakowska" jako pierwsza napisała, że najpoważniejszym kandydatem jest Kazimierz Moskal. Do WP SportoweFakty docierają takie same informacje, nawet z hasłem, że sprawa jest już po prostu przesądzona i że to właśnie Moskal znów wejdzie do Wisły. Pozostało już tylko podpisanie stosownych dokumentów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd w finale! Na szczęście jej wybaczyli
Moskala żadnemu kibicowi Wisły przedstawiać nie trzeba. Nie dość, że był piłkarzem "Białej Gwiazdy", to również, i to nie raz, jej trenerem. Szkoleniowiec ma też na swoim koncie awanse do Ekstraklasy, a nie ma co ukrywać, że to wciąż pozostaje celem Wisły, choć jak zapowiadał jej właściciel, narracja przed nowym sezonem nie będzie już tak jednoznaczna.
Nowego trenera Wisła ogłosi oficjalnie w przyszłym tygodniu.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty