29-latek nie żałuje dołączenia do PAOK-u Saloniki w styczniu 2023 roku na zasadzie wypożyczenia z Dynama Kijów. Tomasz Kędziora właśnie osiągnął jeden z największych sukcesów w dotychczasowej karierze i cieszy się sympatią tamtejszych kibiców.
PAOK z Kędziorą w składzie na ostatniej prostej wygrał wyrównany wyścig z AEK-iem Ateny o mistrzowski tytuł. Defensor, który został przesunięty przez trenera z prawej strony do środka, miał w tym sukcesie znaczący udział. Jego bilans w Super League to 29 rozegranych spotkań i jedna bramka.
Razvan Lucescu konsekwentnie stawiał na Kędziorę i się na nim nie zawiódł. Nasz rozmówca podkreślił, że 32-krotny reprezentant kraju stał się ważnym ogniwem PAOK-u. Na ten moment trudno wyobrazić sobie podstawową "jedenastkę" bez niego.
- Kędziora znajdował się wśród kluczowych zawodników w drodze drużyny do mistrzostwa. Był istotną częścią zespołu, szczególnie od początku stycznia do końca sezonu. Grał non-stop i stworzył solidną linię obrony wraz z Kostantinosem Koulierakisem - mówi WP SportoweFakty Antonis Tsakaleas z portalu paoktoday.gr.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Z biegiem czasu Kędziora zmienił swój styl gry i trener Lucescu zauważył, że ma wszelkie predyspozycje, by występować jako stoper. Na tej zmianie skorzystały wszystkie strony. Polak świetnie odnajduje się w nowej roli.
- PAOK chce, aby Tomasz został w klubie i grał na pozycji środkowego obrońcy. To na pewno. Miał niemal idealny sezon i myślę, że Razvan Lucescu nigdy nie wykorzysta go na prawej stronie obrony - przewiduje grecki dziennikarz.
Umowa zakłada, że doświadczony gracz po zakończeniu okresu wypożyczenia powinien wrócić do Kijowa. - PAOK rozpoczął już negocjacje z Kędziorą. Zaproponowali mu nowy kontrakt i niewykluczone, że osiągną porozumienie - dodaje Tsakaleas.
Przesądzone jest, że uczestnik Euro 2020 nie pojedzie z drużyną narodową do Niemiec. Michał Probierz nie umieścił go nawet na wstępnej liście powołanych zawodników na tegoroczny turniej. Obok Matty'ego Casha, Kędziora jest największym nieobecnym.
O ile Probierz na początku swojej kadencji zapraszał Kędziorę na zgrupowania, to już w marcowych barażach piłkarz PAOK-u poszedł w odstawkę. Selekcjoner tłumaczył, że wychowanek UKP Zielona Góra był naprawdę bliski powołania na Euro 2024. Finalnie wybór padł na Bartosza Bereszyńskiego z włoskiego Empoli FC.
- Cóż, wybór należał od selekcjonera. Moim zdaniem Kędziora zasługiwał na to, żeby być częścią reprezentacji Polski - kwituje Tsakaleas.
Czytaj więcej:
Piszczek wskazał najlepszego polskiego piłkarza w historii