Środowy finał Ligi Konferencji Europy rozegrano w Atenach. Olympiakos Pireus pokonał ostatecznie ACF Fiorentinę 1:0. Decydującego gola zdobył w dogrywce napastnik Ayoub El Kaabi. Po końcowym gwizdku sędziego w greckim zespole zapanowała wielka radość, a piłkarze cieszyli się razem z kibicami (więcej tutaj).
Na OPAP Arena w roli reportera telewizji Viaplay pracował Adrian Olek. Po ceremonii dekoracji jego gościem był Daniel Podence. Portugalski pomocnik wygrał razem z Olympiakosem mistrzostwo Grecji w sezonie 2019/2020. Obecnie jest piłkarzem greckiego klubu na wypożyczeniu z Wolverhampton Wanderers.
Podczas rozmowy z dziennikarzem 28-latek był bardzo szczęśliwy. Do tego w pobliżu piłkarza i reportera słychać było radosne śpiewy. W pewnym momencie Podence zdecydował się przerwać udzielanie odpowiedzi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
- Przepraszam, to jest moja rodzina. Oni również zasłużyli na to wszystko - powiedział Podence, po czym utonął w objęciach swoich bliskich. Uradowani członkowie rodziny zaczęli razem tańczyć na boisku. W pewnym momencie podnieśli piłkarza i podrzucili go kilka razy w górę. Olek cierpliwie przyglądał się całej sytuacji.
"Praca reportera na finałach bywa niebezpieczna. Można na przykład trafić w sam środek imprezy" - napisano na profilu Viaplay na platformie X, na którym zamieszczono wideo z tej sytuacji.
Czytaj także:
Oświadczenie Matty'ego Casha. Zwrócił się do Michała Probierza
Didier Deschamps szczerze o meczu z Polską. "Nie będę udawał"