Sytuacja dotycząca przyszłości Xaviego w FC Barcelona zmienia się jak w kalejdoskopie. W styczniu szkoleniowiec ogłosił, że wraz z zakończeniem sezonu odejdzie z klubu. Jednak jeszcze w maju działacze Blaugrany poinformowali, że trener zostanie na kolejny rok.
Kiedy wydawało się, ze wszystko jest już dograne w stu procentach, Xavi udzielił wywiadu, w którym odniósł się do sytuacji finansowej klubu. Narzekał na to, że FC Barcelony nie stać na głośne transfery, co utrudnia walkę w La Lidze i Lidze Mistrzów. To rozwścieczyło prezydenta Joana Laportę.
Xavi wciąż czeka na ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie swojej przyszłości. Hiszpańskie media są jednak pewne, że odejdzie on z Barcelony. Teraz "Mundo Deportivo" poinformowało, że już kilka tygodni temu Xavi mógł mieć inną pracę.
Hiszpański trener dostał ofertę pracy jako selekcjoner reprezentacji Korei Południowej. Tam miał zastąpić zwolnionego Juergena Klinsmanna. Xavi podziękował jednak za zainteresowanie i natychmiastowo odrzucił propozycję. Wtedy był jednak przekonany o swoim odejściu z FC Barcelony.
Przyszłość Xaviego ma być znana za kilka dni. Trener nadal oczekuje na wezwanie na spotkanie z prezydentem Joanem Laportą oraz dyrektorem sportowym Deco. Jego kontrakt z klubem jest ważny do czerwca 2025 roku.
Czytaj także:
Sensacja w barażu o Bundesligę! Dwóch Polaków blisko awansu
Kibice Jagiellonii mają problem. Korzystają oszuści
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!