Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Xavi może być spokojny o swoją posadę w Barcelonie. Przecież całkiem niedawno wystąpił na konferencji prasowej wraz z Joanem Laportą i obaj panowie zapowiedzieli, że będą współpracowali do lata 2025 roku.
Jednak wszystko zmieniło się, gdy w środku tygodnia trener wyszedł na konferencję przed meczem z Almerią i mówił o sytuacji finansowej klubu, poniekąd usprawiedliwiając tym fakt, że w następnym sezonie zespół może nie rywalizować o trofea.
To miało na tyle zdenerwować Joana Laportę i część jego współpracowników, że teraz hiszpański trener jest bliżej odejścia niż zostania na stanowisku. Według mediów dyrektor Barcy do spraw piłkarskich, czyli Deco, miał już nawet polecieć na rozmowy z nowym trenerem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
Z informacji podanych przez Javiego Miguela z dziennika "AS" wynika, że były reprezentant Portugalii jest obecnie w Porto, gdzie rozmawia z Sergio Conceicao. To właśnie obecny szkoleniowiec Smoków może zostać nowym trenerem Blaugrany.
Zatrudnienie obecnego opiekuna FC Porto na pozór może wydawać się skomplikowane, bo ten niedawno przedłużył umowę z klubem do 2028 roku. Jednak stało się to tuż przed wyborami władz klubu, więc kontrakt podpisał jeszcze ówczesny prezes, Jorge Pinto da Costa.
Ten jednak potem przegrał wybory i teraz klubem rządzi Andre Villas-Boas, który może chcieć zatrudnić swojego człowieka na tym stanowisku. Dlatego też Barca robi podchody pod Conceicao, ale nie jest tu jedyna, bo w jego kontekście mówi się też chociażby o Milanie.
Czytaj też:
Finalista LM szykuje głośne transfery. Do klubu trafi rewelacyjny snajper?
Nieoficjalnie: Laporta podjął decyzję ws. Xaviego