Chociaż Real Madryt już dwa tygodnie temu zapewnił sobie mistrzostwo Hiszpanii, wciąż toczy się walka między FC Barceloną a Gironą FC o drugie miejsce w tabeli. W czwartek zostaną rozegrane ostatnie spotkania 36 kolejki La Ligi. O 21:30 na boisko wybiegną piłkarze Barcy, którzy w wyjazdowym meczu zmierzą się z czerwoną latarnią ligi - UD Almerią.
Dziennikarze największych hiszpańskich mediów sportowych jednogłośnie twierdzą, że mecz od pierwszej minuty rozpocznie Robert Lewandowski. Polak znalazł się w awizowanych składach m.in. katalońskiego "Sportu", "Mundo Deportivo" i wydawanych w Madrycie "Marki" i gazety "AS". Podane tytuły nie są już tak zgodne w wytypowaniu partnerów Polaka w ataku. Barcelona ma zagrać systemem 4-3-3, a wśród kandydatów do zajęcia dwóch miejsc na skrzydłach znajdują się Lamine Yamal, Raphinha, Joao Felix i Ferran Torres.
Barcelona jest niekwestionowanym faworytem w meczu z od dawna już zdegradowaną Almerią. Czwartkowe zwycięstwo może bardzo przybliżyć "Dumę Katalonii" do zajęcia drugiego miejsca w La Lidze na koniec sezonu. Zespół prowadzony przez Xaviego ma szansę odskoczyć na 4 punkty od Girony. Rewelacja tego sezonu La Ligi we wtorek przegrała 0:1 z Villarrealem CF w 36. kolejce gier.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
Po czwartkowych spotkaniach do końca sezonu La Ligi pozostaną już tylko dwie kolejki. Barcelonę czeka jeszcze domowy mecz z Rayo Vallecano i wyjazd przeciwko Sevilli FC. Przypomnijmy, że zespół z Katalonii zakończy ten sezon bez żadnego trofeum.
Barca odpadła w 1/4 finału Ligi Mistrzów z PSG, na tym samym etapie pożegnała się też z Pucharem Króla, przegrywając z Athleticiem Bilbao. Z kolei w meczu decydującym o Superpucharze Hiszpanii drużyna Lewandowskiego musiała uznać wyższość Realu Madryt.
Polski napastnik wystąpił w tym sezonie w 46 meczach swojego zespołu we wszystkich rozgrywkach, w których zanotował 24 trafienia i zaliczył dziewięć asyst. Wciąż pozostaje również w grze o tytuł króla strzelców.
Na dwie kolejki przed końcem sezonu trzy gole więcej od niego strzelił liderujący w tej klasyfikacji napastnik Girony Artem Dowbyk, który 20 razy pokonywał bramkarzy rywali. Po 19 trafień zanotowali z kolei Alexander Sorloth z Villarrealu i Jude Bellingham występujący w barwach Realu Madryt. Lewandowski ma jeszcze do rozegrania o jeden mecz więcej od wszystkich swoich konkurentów.
Czytaj też:
7-latek zadzwonił do studia i zaskoczył Kowalczyka. Pytaniem o Barcelonę
Co za podanie! Znakomita asysta Bogusza w MLS [WIDEO]