Pierwszoligowa Wisła Kraków niespodziewanie pokonała Pogoń Szczecin w finale Fortuna Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Po meczu satysfakcji nie ukrywał prezes "Białej Gwiazdy" Jarosław Królewski. Uczulał jednak, że zespół Wisły nie może się zdekoncentrować, bo kluczowa nadal jest kwestia walki o awans do Ekstraklasy.
- Jesteśmy po prostu szczęśliwi. Byliśmy w tym meczu zespołem lepszym. Pierwsza połowa odbyła się pod dyktando Wisły Kraków - przekonywał Królewski w rozmowie z nami. - Wypadliśmy naprawdę świetnie na tle Pogoni, która walczy o czołowe miejsca w Ekstraklasie. Natomiast kolejne cele przed nami. Mamy 48 godzin na reset i musimy walczyć dalej - wskazywał prezes Wisły, mając na myśli dalszy bój o awans do PKO Ekstraklasy.
Królewski nie mógł się nachwalić swojego zespołu pod względem piłkarskim. - We wszystkich statystykach i analizach będzie widać, że tego dnia Wisła Kraków była dojrzalszą drużyną na boisku, niż Pogoń Szczecin. To chwila dla piłkarzy, którzy są pod dużą presją na co dzień. Mam nadzieję, że ten sukces napędzi zespół - podkreślał. - To pokazuje nam, że ta drużyna nie ma limitów i liczę, że teraz na kolejnych celach będziemy jeszcze bardziej skoncentrowani.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć
Prezes Wisły komplementował też atmosferę, jaką kibice obu drużyn stworzyli na Stadionie Narodowym.
- Niesamowita sprawa, jestem dumny z naszych kibiców. Zarówno przed stadionem, jak i na trybunach to był kulturalny finał z obu stron. Świetnie zachowywali się kibice Pogoni, a także kibice Wisły. Wszyscy stanęli na wysokości zadania - podkreślał. - PZPN przygotował tę imprezę z pewną - rzekłbym - inteligencją emocjonalną, jeśli chodzi o to, co mogłoby się wydarzyć.
Wisła z licencją na Europę czy bez?
Wisła triumfując w Pucharze Polski wywalczyła teoretycznie prawo do gry w europejskich pucharach, ale wciąż nie jest pewne, czy uda się krakowianom otrzymać licencję na grę w Europie.
- Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że jeśli chodzi o licencję na europejskie puchary, to mamy jeszcze wiele rzeczy do spełnienia. Jest jednak lepiej, niż było kilka lat temu. Zrobimy wszystko, by mieć licencję na europejskie puchary - zadeklarował prezes "Białej Gwiazdy". - Są specjalne wymagania dotyczące kwestii finansowych, natomiast mamy pewne pomysły, by to się wszystko udało.
Zapytaliśmy Królewskiego, jak Wisła zamierza teraz planować kadrę, skoro doszło do szczególnej sytuacji: nie wiadomo, czy klub ma teraz budować kadrę bardziej pod ewentualne pozostanie w Fortuna I lidze, pod Ekstraklasę czy pod europejskie puchary?
- Poradzimy sobie z tym wyzwaniem, mamy wiele pomysłów. Obyśmy mieli więcej takich problemów. To jest mój styl: hakowanie rzeczywistości w taki sposób, że na co dzień gramy na drugim poziomie rozgrywkowym, a awansujemy do europejskich pucharów. Nie skazywałbym też Wisły na pożarcie w tych pucharach - odgrażał się Królewski.
Teraz czas na świętowanie sukcesu w Pucharze Polski
Jaki jest plan Wisły na celebrację sukcesu w Pucharze Polski z kibicami? Wkrótce mają zostać podane szczegóły.
- Drużyna wraca do Krakowa, będzie świętować tego wieczoru w jakimś skromnym miejscu. A w piątek mamy w planie świętować z kibicami. Wkrótce ujawnimy szczegółowy plan celebracji zdobycia Pucharu Polski – przekazał Królewski.
Kulminacja tego świętowania w Krakowie ma nastąpić w piątek w godzinach popołudniowych.
- Ten sukces to dla nas fajna i potrzebna rzecz, dla całej społeczności Wisły Kraków - podkreślał Królewski.
Ciężki sprzęt zjechał pod Narodowy. A policjanci zaskoczeni
Błąd sędziów w finale? Mamy komentarz eksperta