Numer jeden dla Kamila Grosickiego. "Kiedy to mówię, czuję podekscytowanie"

PAP / Leszek Szymański / Kamil Grosicki na konferencji prasowej przed finałem Fortuna Pucharu Polski
PAP / Leszek Szymański / Kamil Grosicki na konferencji prasowej przed finałem Fortuna Pucharu Polski

Kamil Grosicki powtórzył na konferencji prasowej, w przeddzień finału Fortuna Pucharu Polski, że przed nim najważniejsze spotkanie w karierze klubowej. - Ten mecz ma szczególne znaczenie - mówi wychowanek Pogoni Szczecin.

Przeciwnikiem Pogoni Szczecin w finale Fortuna Pucharu Polski będzie Wisła Kraków. Kamil Grosicki wyprowadzi Portowców na boisko jako kapitan w czwartek krótko przed godziną 16. Jego zespół będzie faworytem, skoro spotka się na PGE Narodowym w Warszawie z pierwszoligowcem. Kamil Grosicki kilkakrotnie przypominał jednak, że w szatni Pogoni nie brakuje szacunku wobec Białej Gwiazdy.

- Pracowaliśmy wytrwale, żeby znaleźć się w finale. Przed nami ważny mecz. Najważniejszy w mojej karierze klubowej. Jestem wychowankiem Pogoni, zaczynałem w niej grać w piłkę jako młody chłopak. Czułem w Szczecinie euforię, kiedy zapewniliśmy sobie miejsce w finale. Sam przyjazd na Stadion Narodowy to nie jest to, czego od siebie oczekujemy. Chcemy to wygrać - mówi Kamil Grosicki na konferencji prasowej.

- Stadion Narodowy jest dla mnie szczególnym miejscem. Zawsze czuję w nim olbrzymie emocje, dodatkową adrenalinę. Pamiętam, jak kibice witali mnie, kiedy wchodziłem ostatnio z ławki w meczach reprezentacji Polski. To buduje mnie, że jako piłkarz mogę jeszcze dużo zrobić w klubie i w kadrze. Nadchodzący finał będzie inny niż mecze reprezentacji, ponieważ kibice będą dopingować z obu stron stadionu. To będzie wielkie wydarzenie, Puchar Polski jest organizowany na świetnym poziomie - chwali reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Kamil Grosicki usłyszał pytanie o finał Pucharu Polski z 2010 roku. W nim zagrał w barwach Jagiellonii Białystok przeciwko pierwszoligowej wtedy Pogoni Szczecin. Naznaczona błędami sędziowskimi konfrontacja zakończyła się wynikiem 1:0 dla Jagiellonii, a Kamil Grosicki i Pogoń czekali na kolejny finał Pucharu Polski przez 14 lat. Musieli połączyć siły, żeby go osiągnąć.

- Jestem profesjonalistą, więc cieszyłem się zwycięstwem. To było moje pierwsze trofeum w karierze. Przed nadchodzącym meczem sytuacja jest podobna, ponieważ po drugiej stronie boiska stanie pierwszoligowiec. Wisła to jednak wielki klub, do którego podchodzimy z szacunkiem. Musimy potwierdzić naszą moc na boisku - zapowiada Kamil Grosicki.

- Każdy sukces, osiągnięty z Pogonią, jest dla mnie ważny. Nadchodzący finał ma szczególne znaczenie. Dużo zawdzięczam Szczecinowi i Pogoni, kocham to miasto i ten klub. Chcę przywieźć Puchar Polski do Szczecina. Kiedy to mówię, czuję podekscytowanie. Czas to zrobić. Zapewniam, że drużyna jest mocna i dobrze przygotowana - zapewnia kapitan zespołu.

Finał Pucharu Polski Pogoń Szczecin - Wisła Kraków w czwartek o godz. 16. Transmisja w Polsacie, dostępnym na platformie Pilot WP, oraz w Polsacie Sport 1 i Polsacie Sport Premium 1. Relacja NA ŻYWO na WP SportoweFakty.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty