Górnik Zabrze jest rewelacją rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Drużyna Jana Urbana wygrała cztery ostatnie mecze i na finiszu rozgrywek włączyła się w walkę o mistrzostwo Polski.
Kapitan zespołu z Zabrza, Słoweniec Erik Janza, udzielił wywiadu serwisowi roosevelta81.pl, w którym mówił m.in. o celach na ten sezon.
- Powiem tak… Jak wygramy wszystko do końca i zdobędziemy piętnaście punktów (rozmowa została przeprowadzona przed sobotnim meczem z ŁKS-em - przyp. red.), to jestem na 99 procent pewny, że będziemy mistrzem Polski - podkreślił.
- Ja gram w Zabrzu pięć lat i jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko. Wszyscy tego chcemy, to mogę z całym przekonaniem powiedzieć - dodał, zapytany o szanse na grę Górnika w europejskich pucharach.
Janza dostał też pytanie o największego "frajera" w szatni. "Frajer" w języku słoweńskim oznacza "kogoś kto jest gościem lub gra szefa w grupie". Za to słowo reprezentant Słowenii otrzymał w tym sezonie czerwoną kartkę po tym, jak nazwał w ten sposób sędziego Jarosława Przybyła (więcej TUTAJ).
- Największym frajerem? Ciężko powiedzieć… Chyba Paweł Olkowski, to jest taki frajer w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Jak on coś powie, to cała szatnia się śmieje. To jest naprawdę mega pozytywny chłop. (...) "Poldi" (Lukas Podolski - przyp. red.) to jest frajer frajer. Frajer do kwadratu. Szef totalny - podsumował Janza.
Zobacz:
Górnik Zabrze w zupełnie nowej roli. "To zależy tylko od nas"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć