W styczniu z posadą szkoleniowca AS Romy pożegnał się Jose Mourinho. Było to efekt niezadowalających wyników. Jego następcą został Daniele De Rossi. Po przejęciu pałeczki przez Włocha zespół zmienił sposób gry, m.in. przechodząc z trójki obrońców na czwórkę.
Mocno zmianę trenera na własnej skórze odczuł Nicola Zalewski. Reprezentant Polski od połowy lutego wystąpił w zaledwie dwóch meczach w Serie A. Z tego powodu zaczynają pojawiać się pytania, czy 22-latek nie powinien zmienić klubu.
Takiego zdania jest Piotr Czachowski, dziennikarz Eleven Sports. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" zdradził, ile pieniędzy musiałby wydać potencjalny nowy pracodawca, by AS Roma zgodziła się na transfer.
ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma
- Roma chce za niego 15 mln euro, ewentualnie w grę może wchodzić wypożyczenie. Problem w tym, że Włosi nie mają wiele pieniędzy. Są tam jednak bardzo dobry trenerzy, więc lepiej, żeby został na Półwyspie Apenińskim - powiedział.
Dziennikarz zastanawia się, czy nie byłoby najlepiej, gdyby reprezentant Polski trafił do takiego klubu, jak np. ACF Fiorentina czy Torino FC. Czachowski zaznacza, że najważniejsze na ten moment jest to, by Zalewski grał, a nie siedział na ławce.
Dodajmy, że AS Roma poważnie rozważa sprzedaż 22-latka. Zarząd dał już jego agentowi wolną ręką w poszukiwaniu klubu (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
Nicola Zalewski rozegrał w tym sezonie 20 spotkań w Serie A, w których zanotował zaledwie jedną asystę.
Zobacz także:
Wojewódzki zapytał Probierza o palenie Szczęsnego. Szybka riposta