Przed pierwszym gwizdkiem trudno było wskazać faworyta tego dwumeczu. W środowy wieczór podopieczni Diego Simeone mieli jednak atut własnego boiska i od samego początku próbowali udowodnić swoją wyższość nad niemieckim zespołem.
Marcel Lotka jest żelaznym rezerwowym Borussii Dortmund i rozpoczął spotkanie na ławce, tymczasem w czwartej minucie tej rywalizacji bez winy nie był Gregor Kobel. Problemy gości zaczęły się od nierozważnego zachowania bramkarza.
Kobel zagrał do naciskanego przez przeciwnika klubowego kolegi, a z kolei Ian Maatsen sprezentował piłkę zawodnikom Atletico Madryt. Tej okazji nie zmarnował Rodrigo De Paul, który w mgnieniu oka pojawił się w polu karnym drużyny przeciwnej.
Mistrz świata z 2022 roku sfinalizował akcję, nie dając Kobelowi absolutnie żadnych szans na skuteczną interwencję. W sytuacji bramkowej defensywa Borussii ze szwajcarskim golkiperem na czele była kompletnie zdezorientowana.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej ze Szczęsnym? "Lewy" szczerze o jego końcu kariery
W ważnym momencie De Paul zapisał na swoim koncie pierwsze trafienie w tej edycji Ligi Mistrzów. Środkowy pomocnik jest jednym z ulubieńców trenera Atletico.
W 32. minucie gospodarze drugi raz rozmontowali blok obronny Borussii. Samuel Lino trafił do siatki po asyście Antoine'a Griezmanna.
Czytaj więcej:
Lewandowski oszukany? Szef Złotej Piłki przerywa milczenie
Trener Aston Villi o zdrowiu Matty'ego Casha. Dobre informacje płyną z Anglii