Tyle Liverpool może wydać na nowego szkoleniowca. Spora klauzula

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Juergen Klopp i piłkarze Liverpool FC
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Juergen Klopp i piłkarze Liverpool FC

Zbliża się finał sagi? Liverpool rozpoczął już negocjacje z potencjalnym kandydatem na nowego szkoleniowca. "The Reds" będą jednak zmuszeni do głębszego sięgnięcia do portfela.

Niemal od listopada Liverpool jest zmuszony do poszukiwań nowego szkoleniowca. To właśnie wtedy Juergen Klopp miał poinformować władze klubu o swoim odejściu po zakończeniu sezonu.

Od tego czasu przez media przewinęło się sporo nazwisk, zestawianych z rolą następcy Niemca. W gronie tym znalazł się chociażby Xabi Alonso, który jednak niedawno zakomunikował jasno, że nigdzie się nie wybiera. - Moja praca w Bayerze nie jest skończona - powiedział na jednej z konferencji prasowych.

Ostatnio w świetle reflektorów zajaśniała postać Rubena Amorima, aktualnego szkoleniowca Sportingu Lizbona. Zdaniem FootMercato, negocjacje już trwają.

ZOBACZ WIDEO: Piekielnie mocni rywale Polaków na Euro. "Dostaliśmy się tam kuchennymi drzwiami"

"The Reds" muszą jednak liczyć się z dodatkowym wydatkiem, bo w kontrakcie Portugalczyka widnieje specjalna klauzula wykupu. W przypadku zagranicznego kupca, ma ona sięgać 20 mln euro (w przeliczeniu ok. 17 mln funtów).

Ale to niejedyne zmartwienie klubu z miasta Beatlesów. Po piętach depcze im także konkurencja. Według Floriana Plettenberga z niemieckiej telewizji Sky Sports, 39-latkiem interesują się także FC Barcelona oraz Chelsea.

A to nie może zbytnio dziwić. Sporting notuje bowiem świetny sezon. Dotąd w lidze przegrali tylko dwa mecze, co zaprowadziło ich na pozycję lidera. Lizbończycy imponują przede wszystkim grą w ofensywie. Doskonale to ukazuje suma zdobytych przez nich 77 bramek - to najwyższy wynik w całych rozgrywkach.

Amorim ma być wstępnie zainteresowany pracą na Anfield. Teraz jednak chce się w pełni skupić na swoich obowiązkach w Lizbonie.

"Ogromnie się rozwinął". Polak wejdzie do bramki Liverpoolu?
Koniec Milika w Juventusie? Włoski dziennikarz ogłasza

Komentarze (0)