W ostatnich latach raczej przyzwyczailiśmy się do tego, że w Anglii mistrz jest znany już kilka kolejek przed końcem rozgrywek. Oczywiście zazwyczaj był to Manchester City, ale w przypadku mistrzostwa Liverpoolu FC było podobnie.
Teraz wszystko wskazuje na to, że do ostatnich kolejek będziemy świadkami bardzo zażartego wyścigu o końcowy triumf i nie można wykluczyć, że do samego finiszu będą w nim aż trzy ekipy. Bo przecież poza wspomnianym już wyżej duetem w walce jest również Arsenal FC.
Ostatnie wyniki wszystkich drużyn z pierwszej trójki sprawiają, że eksperci zajmujący się Premier League zmieniają swoje opinie na temat tego, kto jest faworytem do tytułu. Swoje zdanie w tej kwestii wygłosił ostatnio Roy Keane na antenie Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
- Upatruję w Liverpoolu faworytów. Drudzy w kolejności są gracze Arsenalu, zaś trzeci jest Manchester City przez ich sytuację zdrowotną i nawarstwienie rozgrywek. Za każdym razem, gdy patrzy się na Liverpool, widać jedną lub dwie wady. Kreują jednak tak wiele okazji, że zawsze strzelają mnóstwo bramek. Wcześniej na mistrza typowałem Manchester City. Jednak po tym, co widzę ostatnio, stawiam na Liverpool - stwierdził Irlandczyk.
Do końca sezonu w Premier League zostało dziewięć kolejek i różnice pomiędzy zespołami z czołówki są bardzo małe. Liderujący Liverpool ma zaledwie dwa punkty więcej od drugiego Arsenalu. Z kolei trzeci Manchester City traci tylko jedno "oczko" do drugich Kanonierów.
Czytaj też:
To on zastąpi Lewandowskiego?!
Gigant chce reprezentanta Polski