Nasi zachodni sąsiedzi przygotowują się do Euro 2024. Kadra Niemiec na imprezę, której będzie gospodarzem, przygotowała nawet specjalne trykoty. Pierwszy zestaw był klasyczny - biała koszulka, a do tego żółto-czerwono-czarne wstawki. Z kolei w drugim dominowały odważne odcienie różu i fioletu.
To jednak nie kolory wywołały ogromne kontrowersje, a dobór czcionki. Na platformie X burzę rozpętał niemiecki dziennikarz Tobias Huch, który zwrócił uwagę na jeden bardzo niefortunny szczegół.
"Za moją radą Adidas zaprzestanie sprzedaży koszulek z numerem 44, ponieważ ten łudząco przypomina nazistowski symbol SS" - poinformował publicznie przedstawiciel mediów.
ZOBACZ WIDEO: Piekielnie mocni rywale Polaków na Euro. "Dostaliśmy się tam kuchennymi drzwiami"
Na reakcję Adidasa nie trzeba było długo czekać. "Zablokujemy numer 44 tak szybko, jak to możliwe" - przekazał rzecznik tej popularnej marki, cytowany przez "Bild".
"W Adidasie pracują ludzie z około 100 krajów, nasza firma opowiada się za promocją różnorodności i aktywnie prowadzi kampanię przeciwko ksenofobii, antysemityzmowi, przemocy i nienawiści we wszelkich formach" - kontynuował Olivier Brueggen.
"Wszelkie próby promowania poglądów, które dzielą lub wykluczają, nie są częścią naszych wartości jako marki i zdecydowanie odrzucamy wszelkie sugestie, że taki był nasz zamiar" - zakończył rzecznik prasowy Adidasa.
Zgodnie z zapowiedzią znanego producenta, opcja personalizacji koszulki z numerem 44 nie jest już dostępna.
Euro 2024 w Niemczech rozpoczną się 14 czerwca i potrwają do 14 lipca.
Czytaj także:
Piłkarze pod szczególną ochroną. Pokazał, co się działo w hicie
Dramat na boisku. Nagle upadła na murawę