W sezonie 2023/2024 Arkadiusz Milik nie jest pierwszym wyborem trenera Juventusu Turyn. Przeważnie polski napastnik pełni rolę rezerwowego. 30-latek przegrywa bowiem rywalizację o pierwszy skład z Dusanem Vlahoviciem.
Problemem dla szkoleniowca Massimiliano Allegriego jest jednak fakt, że serbski piłkarz z powodu zawieszenia nie wystąpi w najbliższym meczu z Lazio. Tym samym pojawiła się ogromna szansa przed Arkadiuszem Milikiem, by rozpocząć spotkanie od pierwszej minuty.
W czwartek 28 marca odbył się trening zawodników Juventusu, na którym polskiego napastnika jednak zabrakło. Ten trenował indywidualnie. Portal calciomercato.com informuje, że Milik na pewno nie będzie dostępny w sobotnim spotkaniu.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
Przypomnijmy, że 30-latek urazu mięśnia lewego uda nabawił się w połowie marca podczas jednej z sesji treningowych. Szacuje się, że przerwa w grze Arkadiusza Milika może potrwać nawet miesiąc (więcej o tym pisaliśmy pod TYM LINKIEM).
- Na początku kwietnia zostanie ponownie zbadany. Niemniej jest to uraz pierwszego stopnia mięśnia przywodziciela długiego, więc zdecydowanie może pauzować przez miesiąc - przekazał Giovanni Guardala, włoski dziennikarz.
Wszystko na to wskazuje, że polski napastnik opuści zatem nie tylko ligowy mecz z Lazio Rzym, który zaplanowany jest na 30 marca, ale także starcie z tym samym zespołem w Pucharze Włoch (2 kwietnia) oraz rozgrywane pięć dni później spotkanie w Serie A z ACF Fiorentiną.
Zobacz także:
Zarobki męża? Ukrainka podała konkretną kwotę