Przed finałowym barażem o Euro 2024 wszyscy doskonale wiedzieli, że jednym z największych atutów Walii będą stałe fragmenty gry. Michał Probierz z pewnością mocno uczulił na to piłkarzy reprezentacji Polski. Niewiele jednak brakowało, a po rzucie wolnym stracilibyśmy bramkę.
Walijczycy mieli rzut wolny około trzydziestu metrów od bramki. To wystarczyło, aby prawie strzelili gola. Bardzo dobre dośrodkowanie wykończył Kieffer Moore. W momencie strzału serca polskich kibiców mocniej zabiły.
Piłka zmierzała w okolice okienka bramki. Na szczęście mieliśmy w bramce Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Juventusu udowodnił, że jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie.
Szczęsny popisał się genialną interwencją. Końcówkami palców wybił futbolówkę na rzut rożny. To była parada, jakiej nie powstydziłby się żaden bramkarz na świecie. Tylko dzięki niemu wciąż był wynik 0:0.
Brak słów, jak zachowali się Walijczycy podczas polskiego hymnu >>
Probierz zaskoczył. To nie zdarzyło się nigdy wcześniej >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Gdzie był w ogóle bramkarz?