FC Barcelona szuka pomocnika. Wybierze spośród czterech nazwisk

Getty Images / Pedro Salado / Na zdjęciu: Aleix Garcia i Ilkay Gundogan
Getty Images / Pedro Salado / Na zdjęciu: Aleix Garcia i Ilkay Gundogan

Pozyskanie defensywnego pomocnika jest jednym z priorytetów FC Barcelony na letnie okienko transferowe. Deco analizuje rynek, a według hiszpańskich mediów w grze pozostały cztery nazwiska.

FC Barcelona na własnej skórze przekonała się, że nie jest łatwo znaleźć defensywnego pomocnika, który z miejsca wejdzie do zespołu i zastąpi kogoś takiego, jak Sergio Busquets.

Latem ubiegłego roku do Barcy dołączył Oriol Romeu. To oczywiście opcja budżetowa, bo klubu nie było stać na żadne spektakularne nazwisko. Nie dał zbyt drużynie zbyt dużo i zdecydowanie częściej był krytykowany niż chwalony. Sporo o jego grze mówi fakt, że Xavi w ostatnim czasie chętniej ustawiał na "szóstce" Andreasa Christensena, czyli środkowego obrońcę.

Nic dziwnego, że dyrektor sportowy Deco cały czas rozgląda się za odświeżeniem środka pola. Jak informuje hiszpański "Sport", Barcelona będzie wybierać spośród czterech nazwisk. Trzy z nich są dobrze znane w świecie futbolu, jedno jest natomiast dość nieoczywiste.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Gdzie był w ogóle bramkarz?

Z Barcą łączonych było wielu zawodników, m.in. Joshua Kimmich, który jest bliżej odejścia z Bayernu Monachium niż kiedykolwiek wcześniej. Bawarczycy są w stanie go sprzedać, a on sam również ma być otwarty na przeprowadzkę (-----> WIĘCEJ).

Kolejne nazwisko wymieniane przez "Sport" to 22-letni Amadou Onana z Evertonu. Nie jest to nowość, bo Belg jest czołową postacią "The Toffees". Tu jednak wielkim problemem będą finanse, bo Everton oczekuje 60 milionów euro, co jest niewykonalne dla Barcelony. Niewykluczone, że ewentualny spadek z Premier League coś w tej materii zmieni.

Idąc dalej pojawia się nazwisko Aleixa Garcii z Girony. Jest o cztery lata starszy od Onany, ale jego atutem jest wszechstronność, bo może grać zarówno w środku pola, jak i w obronie. Jest też zdecydowanie tańszy, bo trzeba za niego zapłacić około 15 milionów euro.

Dość nieoczywista wydaje się za to postać Matsa Wieffera z Feyenoordu. 24-latek jest podstawowym zawodnikiem swojej drużyny w obecnym sezonie (6 goli, 4 asysty w 38 meczach). Deco rozmawiał na jego temat z Gio van Bronckhorstem, który popiera tę kandydaturę. Tu wspomniane źródło wymienia kwotę 20-25 milionów euro. Wieffer ma ważny kontrakt z Feyenoordem do 30 czerwca 2027 roku.

CZYTAJ TAKŻE:
Apeluje do Michała Probierza. "Chyba nie jest na tyle szalony?"
Zaskakująca decyzja kadry Estonii. Trener zdradził kulisy

Komentarze (1)
avatar
Nie wspieram kaczek
20.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie ten który będzie za darmo . Tyle w temacie