Przed reprezentacją Polski niezwykle ważne spotkanie. Już w czwartek 21 marca 2024 roku podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Estonią w ramach półfinału barażów do Euro 2024, które odbędą się w Niemczech od 14 czerwca do 14 lipca.
Po nieudanych eliminacjach do turnieju głównego, to ostatnia szansa, aby nasza kadra mogła wystąpić w imprezie u naszych zachodnich sąsiadów. Po ewentualnej wygranej z Estonią, Polskę będzie czekać wyjazdowe spotkanie finałowe z wygranym meczu Walia - Finlandia.
Od formy naszych reprezentantów zależeć będzie wynik tych barażów. O ile można być w miarę spokojnym o większość pierwszego składu, tak głównie jeden z piłkarzy rodzi niepokój wśród kibiców i dziennikarzy. Jest nim Piotr Zieliński.
29-letni pomocnik odejdzie po sezonie 2023/2024 ze swojej dotychczasowej drużyny SSC Napoli. Jego wybór nie spodobał się właścicielowi klubu, którego decyzją Polak później nie znajdował się nawet w składzie meczowym. Dziennikarz Roman Kołtoń w rozmowie na kanale Meczyki na YouTube zdradził, co powiedział mu selekcjoner Michał Probierz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił. Stadiony świata!
- Rozmawiałem z trenerem Probierzem. On wprost mówił: Roman, przecież nie będę czarował. Nawet gdyby Piotr nie grał w ogóle w tych tygodniach to ja i tak powołałbym go, ale zobacz, on zaczyna grać. Ja mu odpowiedziałem, że ten trener Calzona sprawi, że on trochę pogra. I faktycznie tak jest, jest jakiś tam rytm meczowy, ale forma jest kiepska - zdradził Roman Kołtoń.
- Z dziesięć dni temu rozmawiałem z Michałem Probierzem. Powiedział mi wprost: "Roman, nie będę czarował. Nawet gdyby Zieliński nie grał w Napoli, to bym go powołał".
— Meczyki.pl (@Meczykipl) March 4, 2024
- @KoltonRoman w International Level pic.twitter.com/QrwXvH7Kfs
Reprezentacja Polski już 21 marca 2024 roku zmierzy się z Estonią na PGE Stadionie Narodowym. Po ewentualnym zwycięstwie pięć dni później rozegra mecz finałowy na wyjeździe ze zwycięzcą pojedynku Walia - Finlandia.
Zobacz także:
Wieczór z Ligą Mistrzów. Bayern Monachium jest w opałach
Wskazał różnicę między Nawałką, a jego następcami. "Czasu nigdy nie brakowało"