Szczęsny zagrożony? Agent zabrał głos

PAP/EPA / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
PAP/EPA / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Michele de Gregorio z Monzy ma swoje "pięć minut", w trakcie którego pracuje na spektakularny transfer. Nazwisko 26-letniego bramkarza pada m.in. w kontekście przejścia do Juventusu. Czy Wojciech Szczęsny naprawdę ma się czego obawiać?

Mediolańczyk już w ubiegłym sezonie, swoim pierwszym w Serie A spisywał się przyzwoicie. Nie dał się pokonać w 10 z 37 występów. Teraz już po 22 meczach pobił "życiówkę", a więcej czystych kont (11) od niego mają jedynie Vanja Milinković-Savić z Torino (12) i Yann Sommer z Interu Mediolan (15).

Dobra postawa 26-latka w barwach ligowego średniaka nie przeszła w Italii bez echa. Według włoskich mediów, di Gregorio jest na liście czołowych ekip Serie A, w tym Juventusu. Więcej TUTAJ. W rozmowie z TVPlay do zainteresowania swoim klientem odniósł się agent golkipera Carlo Alberto Belloni. Czy Szczęsny ma się czego obawiać?

- Jestem po rozmowach z kilkoma klubami - przyznał Beloni i sam przeszedł do tematu Starej Damy: - W Juventusie jest Szczęsny, który ma ważny kontrakt i zarabia 6,5 mln euro rocznie i trudno temu klubowi rozważać inne opcje.

- Z Romą czy Napoli nie rozmawiałem. W Romie nie ma dyrektora sportowego, a w Napoli mają teraz inne priorytety - wyjaśnił agent.

Zdaniem Beloniego, Monza wyceniła Di Gregorio na 20 mln euro: - To problem, ponieważ tylko kilka klubów Serie A może wydać takie pieniądze. A wolałbym, żeby Michelle został we Włoszech, niż odchodził na przykład do Premier League.

ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nie ma wątpliwości, co czeka reprezentację

Komentarze (0)