Juventus wchodzi do gry. To on ma zastąpić Szczęsnego

Getty Images / Timothy Rogers / Jonathan Moscrop / Wojciech Szczęsny / Michele Di Gregorio
Getty Images / Timothy Rogers / Jonathan Moscrop / Wojciech Szczęsny / Michele Di Gregorio

Władze Juventusu Turyn myślą przyszłościowo i już teraz chcą znaleźć zastępcę Wojciecha Szczęsnego. We włoskich mediach przewija się nazwisko jednego z kandydatów.

Nie jest tajemnicą, że koniec kariery Wojciecha Szczęsnego jest bliżej niż dalej. 33-letni bramkarz zapowiedział, że mistrzostwa Europy w Niemczech będą dla niego ostatnim wielkim turniejem w kadrze (o ile reprezentacja Polski na nie awansuje). Zawodnik Juventusu nie kończy jednak całkowicie kariery - przed nim jeszcze kilka lat gry w klubie.

Z racji tego, że Szczęsny nie należy już do najmłodszych graczy, władze Juventusu Turyn już teraz rozglądają się za potencjalnym zastępcą polskiego bramkarza. Portal gazzetta.it informuje, że na celowniku Starej Damy znalazł się Michele Di Gregorio, golkiper AC Monzy.

Co warte podkreślenia, Juventus nie chce się pozbyć polskiego bramkarza, a Di Gregorio miałby być wyłącznie jego zmiennikiem. Sytuacja jest podobna do tej sprzed kilku lat. Wtedy to Gianluigi Buffon był pierwszym wyborem trenera, a Wojciech Szczęsny rezerwowym.

ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu

Przenosiny Di Gregorio nie są jednak pewne. 26-letni Włoch znalazł się w kręgu zainteresowań także wielu innych znanych klubów. Chętni na jego usługi mają być przedstawiciele SSC Napoli czy AS Romy. Podobnie jak Interu Mediolan, jednak klub ten nie byłby w stanie udźwignąć tego transferu finansowo.

Jeśli natomiast chodzi o przyszłość Wojciecha Szczęsnego, to jego kontrakt z Juventusem jest ważny do czerwca 2025 roku. Polak mógłby go przedłużyć o rok, idąc w ślady niektórych kolegów z drużyny, którzy zgodzili się na obniżkę pensji. Gdyby jednak tak się nie stało, to nie należy wykluczać, że 33-latek zmieni barwy klubowe.

Zobacz także:
Fani Barcy się nie popisali. Ochrona wyrzuciła ich ze stadionu
Tylko spójrz, z czym Lewandowski pozował do zdjęcia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty