To wideo można oglądać i oglądać. W austriackiej Bundeslidze doszło do niecodziennej sceny i to już na samym początku spotkania. Piłkarze FC Blau-Weiss Linz i Red Bull Salzburg ledwo co wybiegli na murawę, a chwilę później padł już pierwszy gol!
Ekipa gospodarzy straciła bramkę w kuriozalny sposób i nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Drużyna z Linz już na starcie wycofała piłkę do swojego golkipera, a wtedy do akcji wkroczył Petar Ratkov, który sprintem przemierzył połowę boiska i w mgnieniu oka doskoczył do bramkarza.
Nicolas Schmid chciał podać futbolówkę dalej, ale tę próbę zablokował nogą wspomniany napastnik Salzburga i... piłka wpadła do siatki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie gole można oglądać i oglądać! Ależ to wymyślił
Warto dodać, że tym niecodziennym trafieniem Petar Ratkov ustanowił nowy rekord (należący wcześniej do Patrika Jeżka) i to właśnie on od 17 lutego 2024 roku jest autorem najszybszego gola w lidze austriackiej.
FC Blau-Weiss Linz zdołało się jednak otrząsnąć po tym falstarcie i jedenaście minut później doprowadziło do wyrównania po strzale Manuela Marandy. W sobotnim starciu więcej bramek już nie padło.
Wideo można zobaczyć poniżej:
Czytaj także:
Dwa gole i zwycięstwo. Hiszpańskie media oceniły Polaka
"Lewy" ruszył w pościg. Spójrz na klasyfikację