W ostatnich miesiącach kilku zawodników dość regularnie grało w linii obrony reprezentacji Polski. W tym gronie był Tomasz Kędziora, który w 2023 roku nie wystąpił w tylko dwóch meczach kadry, a były to te dwa ostatnie, podczas listopadowego zgrupowania.
Poza nimi, defensor grał w każdej rywalizacji, więc na pewno jest kandydatem do wystąpienia w marcowych barażach o awans na mistrzostwa Europy. Dlatego też na pewno muszą nas cieszyć jego dobre występy w lidze greckiej.
A taki zanotował w niedzielę, bo jego zagranie było kluczowe dla losów całego spotkania. W 89. minucie Polak dostał na głowę świetne dośrodkowanie ze stałego fragmentu i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Dzięki temu jego PAOK Saloniki zremisował z AEK Ateny 1:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola
Dla 29-latka był to drugi gol w tym sezonie ligi greckiej, ale za to o niesamowitym znaczeniu. Jedną kwestią jest to, że mówimy o trafieniu z samej końcówki na wagę remisu, a zupełnie osobną obecna sytuacja w tabeli ligowej.
Dzięki zdobyciu tego punktu PAOK utrzymał pozycję lidera, ale po 22 kolejkach nie może być pewny swego. Różnice w stawce są bardzo niskie. Drugi Panathinaikos Ateny traci zaledwie punkt do lidera, a trzeci AEK dwa "oczka". Nieco dalej w tym wyścigu jest Olympiakos Pireus, którego strata do pierwszego miejsca wynosi siedem punktów.
Czytaj też:
Hiszpanie opisali występ "Lewego"
Zwrot o 180 stopni w finale PNA