Asysta na koncie Kiwiora. Tego Polak się nie spodziewał [WIDEO]

Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: zagranie Kiwiora
Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: zagranie Kiwiora

Swój występ przeciwko Liverpoolowi Jakub Kiwior przypieczętował kuriozalną asystą. W pewnym stopniu Polak przyczynił się do wygranej Arsenalu 3:1.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibice byli świadkami niecodziennych sytuacji na Emirates Stadium. W pierwszej połowie Liverpool golem samobójczym Gabriela Magalhaesa na trafienie Bukayo Saki. Później Alisson popełnił katastrofalny błąd i sprezentował bramkę Gabrielowi Martinellemu.

Jakub Kiwior rozpoczął szlagierowe spotkanie z "The Reds" na ławce rezerwowych gospodarzy. W przerwie reprezentant Polski ruszył na rozgrzewkę, a następnie zastąpił na murawie Ołeksanra Zinczenkę. Defensor mógł nawet strzelić gola, lecz nie potrafił zaskoczyć bramkarza.

W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Kiwior interweniował głową na lewej flance, ale z całą pewnością nie spodziewał się, jak potoczy się akcja. W ostatecznym rozrachunku mógł się cieszyć z pierwszej asysty w tym sezonie.

Po zagraniu Kiwiora, do piłki dopadł Leandro Trossard, który zabawił się z obrońcami Liverpoolu i przedostał się w pole karne. Na koniec belgijski skrzydłowy ośmieszył Alissona, strzelając między jego nogami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii

Kiwior mógł mówić o dużym szczęściu. Arsenal FC z nim w składzie pokonał lidera Premier League 3:1 i utrzymuje się w czołówce.

Czytaj więcej:
Bundesliga. Lovro Majer uratował Wolfsburg. Kamiński na ławce
Hiszpanie wiedzą, co dalej z Lewandowskim w Barcelonie

Komentarze (0)