W czwartek, po wygranej Realu Madryt w zaległym meczu, doszło do kolejnej zmiany na czele La Ligi. Królewscy minęli w tabeli Gironę.
Rewelacja sezonu mogła w sobotni wieczór, co najmniej na kilkadziesiąt godzin, wrócić na 1. pozycję i czekać na to, co zrobi Real w derbach z Atletico.
Girona podejmowała Real Sociedad, który w lidze walczy o utrzymanie 6. lokaty, a jednocześnie jest zaangażowany w rywalizację o Puchar Króla.
W meczu było sporo walki, dużo nerwowości, ale goli w nim zabrakło. W końcówce na trybuny został wyrzucony trener Girony Michel, którego zabraknie na ławce swojej drużyny w niezwykle ważnej potyczce 24. kolejki. Wówczas wicelider gościł będzie na Santiago Bernabeu.
Nie poprawiły swojej sytuacji zespoły plasujące się w strefie spadkowej. Granada, grająca w osłabieniu po czerwonej kartce dla Kamila Piątkowskiego, prowadziła z Las Palmas. Goście w 2. połowie doprowadzili do wyrównania. Więcej na temat wykluczenia Polaka TUTAJ.
Wciąż na wygraną nie doczekała się zamykająca tabelę Almeria. Ligowy maruder w 23. serii rywalizował na wyjeździe z Valencią. Gospodarze szybko uzyskali dwubramkową przewagę. Ambitnych gości stać było jedynie na kontaktowego gola
Girona FC - Real Sociedad 0:0
Valencia CF - UD Almeria 2:1 (2:0)
1:0 - Duro 14'
2:0 - Jaremczuk 23'
2:1 - Arribas 50'
Granada CF - UD Las Palmas 1:1 (1:0)
1:0 - Mendez 43'
1:1 - Pejino 68'
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
Czytaj także:
W Bilbao po kwadransie wszystko było jasne
Nie tak to miało wyglądać. Kamil Piątkowski wyrzucony z boiska!