FC Barcelona w szoku. Niewiarygodne trzy minuty w El Clasico

Twitter / ELEVENSPORTSPL / Na zdjęciu: moment uderzenia na bramkę Viniciusa Juniora
Twitter / ELEVENSPORTSPL / Na zdjęciu: moment uderzenia na bramkę Viniciusa Juniora

Po 10 minutach finału Superpucharu Hiszpanii Real Madryt prowadził z FC Barceloną 2:0. "Królewscy" przeprowadzili dwie akcje sfinalizowane przez Viniciusa Juniora, kompletnie zaskakując podopiecznych Xaviego. Potem Brazylijczyk ustrzelił hat-tricka!

W półfinałach Superpuchar Hiszpanii Real Madryt ograł Atletico po dogrywce (5:3), z kolei FC Barcelona odprawiła Osasunę Pampeluna (2:0). Tym samym w finale doszło do El Clasico, które miało zadecydować o tytule.

Pod koniec października 2023 roku oba zespoły zmierzyły się ze sobą w La Lidze. Wówczas Barca prowadziła 1:0 od 6. minuty, ale Real najpierw doprowadził do remisu, a w doliczonym czasie gry zdobył bramkę na wagę zwycięstwa (2:1). Tym razem również działo się od samego początku.

Już po 7. minutach na prowadzeniu byli Królewscy. Vinicius Junior wykorzystał podanie Jude'a Bellinghama i w sytuacji sam na sam ograł Inakiego Penę, a następnie skierował piłkę do pustej bramki.

To nie był jednak koniec trafień w pierwszym kwadransie, bowiem trzy minuty później Real prowadził już 2:0. Ponownie na listę strzelców wpisał się brazylijski skrzydłowy, a zmienił się jedynie jego asystent. Vinicius wykorzystał bowiem podanie od swojego rodaka Rodrygo Goesa.

Tym samym w ciągu 10 minut starcia o Superpuchar Hiszpanii Królewscy zrobili ogromny krok w kierunku zdobycia tytułu. Z kolei zarówno piłkarze, sztab szkoleniowy, jak i kibice Barcelony byli w szoku, co wydarzyło się na ich niekorzyść w krótkim okresie czasu.

W pierwszej połowie padły jeszcze dwie bramki. Najpierw pięknym uderzeniem z woleja gola dla Barcelony strzelił Robert Lewandowski (zobacz TUTAJ>>).

Odpowiedź Realu była jednak błyskawiczna. Vinicius został sfaulowany w polu karnym przez Ronalda Araujo. Sam wymierzył sprawiedliwość, kompletując klasycznego hat-tricka!

To nie był koniec znakomitej gry Królewskich. Po zmianie stron na listę strzelców wpisał się inny Brazylijczyk - Rodrygo Goes, który asystował przy drugim trafieniu Viniciusa. Tym samym od 64. minuty wicemistrz Hiszpanii prowadził już 4:1 i gdyby tego było mało, chwilę później Barcelona grała w osłabieniu, bo czerwoną kartkę obejrzał Ronald Araujo.

Przeczytaj także:
Zapytali Lewandowską o wynik El Clasico. Nie miała wątpliwości
Luis Suarez szczerze o Barcelonie. "Klub marzeń"

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop

Komentarze (0)