Sztab szkoleniowy Michała Probierza z pewnością miał na uwadze sobotni mecz. W wyjściowym składzie Empoli FC znaleźli się Sebastian Walukiewicz i Bartosz Bereszyński, zaś w drugiej połowie wszedł debiutujący w barwach gości Szymon Żurkowski. Warto też odnotować występ Pawła Dawidowicza po stronie Hellasu Werona.
Ekipa z Werony w ciągu 56 minut gry wypracowała sobie dwubramkową przewagę. Najpierw swoją obecność na liście strzelców zaznaczył Milan Djurić, a następnie bramkarz przyjezdnych skapitulował po strzale Cyrila Ngonge.
Wspomniany Żurkowski zameldował się na murawie w 56. minucie i po chwili zobaczył żółty kartonik. Później środkowy pomocnik okrasił golem swój premierowy występ po powrocie do zespołu Aurelio Andreazzoliego.
Co istotne, w 64. minucie w roli asystenta wystąpił Bereszyński. Obrońca celnym dośrodkowaniem z prawej flanki wypatrzył Żurkowskiego, który najwyżej wyskoczył do piłki i strzałem głową wbił ją do siatki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Trafienie Żurkowskiego nie wystarczyło, choć miejscowi kończyli mecz w osłabieniu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce Ondreja Dudy. Empoli przegrało 1:2 w starciu wyjazdowym z Hellasem w ramach 20. kolejki Serie A.
Czytaj więcej:
Zespół Jana Bednarka z kolejną wygraną. Drużyny Helika, Bielika i Białkowskiego bez zwycięstw
Magiczny doliczony czas Napoli. Przełamanie mistrza Włoch