Mocny powrót Polaków w Serie A. Jeden strzelił gola, drugi jemu asystował

Instagram / Szymon Żurkowski / Szymon Żurkowski w barwach Empoli FC
Instagram / Szymon Żurkowski / Szymon Żurkowski w barwach Empoli FC

Bartosz Bereszyński wrócił do składu Empoli FC po kontuzji, a Szymon Żurkowski po pobycie w Spezii Calcio. Pierwszy w roli asystenta, a drugi strzelca zdobyli gola w przegranym 1:2 meczu z Hellasem Werona. W sumie zagrało czterech Polaków.

Na Stadio Marcantonio Bentegod spotkały się kluby walczące o pozostanie we włoskiej elicie. Przed pierwszym gwizdkiem sąsiadowały w strefie spadkowej, a Hellas Werona miał tylko o punkt więcej niż Empoli FC. Od początku sezonu tak gospodarze, jak i goście odnieśli po trzy zwycięstwa. Empoli nie potrafi pokonać żadnego przeciwnika już przez ponad dwa miesiące.

Hellas rozpoczął mecz w wymarzony sposób, ponieważ w 4. minucie zdobył prowadzenie 1:0. Pod bramką Elii Caprile przydał się wysoki Milan Djurić. Z kolei defensywa, z Bartoszem Bereszyńskim oraz Sebastianem Walukiewiczem w szeregach, musiała wcześnie zapomnieć o czystym koncie. Bereszyński powrócił na prawą stronę obrony Empoli po czterech meczach przerwy z powodu kontuzji.

W rozgrywanym w mgle meczu zrobiło się 2:0 w 57. minucie. Hellas mocno przybliżył się do zwycięstwa strzałem Cyrila Ngonge. Napastnik zachował się przytomnie, i po zbiegnięciu z prawego skrzydła przed pole karne, pokonał bramkarza Empoli strzałem przy bliższym słupku. Obrońcy byli zdecydowanie za daleko.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

W 56. minucie po stronie Empoli grało już trzech Polaków, ponieważ Szymon Żurkowski zaliczył swój powrót do zespołu. Pomocnik zastąpił Jacopo Fazziniego i jego wejście było bardzo energiczne. Po trzech minutach zobaczył żółtą kartkę, a po ośmiu minutach strzelił gola. Szymon Żurkowski przelobował Lorenzo Montipo uderzeniem głową po dośrodkowaniu Bartosza Bereszyńskiego. Trafieniem na 1:2 dał jeszcze nadzieję gościom. Okazała się to jednak płonna nadzieja nawet na zapunktowanie.

Po stronie Hellasu w 81. minucie wszedł na boisko Paweł Dawidowicz. Pomógł gospodarzom utrzymać wynik 2:1, w czym nie przeszkodziła druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla Ondreja Dudy w 88. minucie. Były gracz Legii Warszawa opuścił bosko po spóźnionym wślizgu w nogi przeciwnika.

Hellas Werona - Empoli FC 2:1 (1:0)
1:0 - Milan Djurić 4'
2:0 - Cyril Ngonge 57'
2:1 - Szymon Żurkowski 64'

Składy:

Hellas: Lorenzo Montipo - Jackson Tchatchoua, Diego Coppola (81' Paweł Dawidowicz), Giangiacomo Magnani, Josh Doig - Michael Folorunsho (68' Riccardo Saponara), Ondrej Duda, Tomas Suslov (90' Bruno Amione) - Cyril Ngonge (90' Jordi Mboula), Milan Djurić (81' Thomas Henry), Suat Serdar

Empoli: Elia Caprile - Bartosz Bereszyński, Sebastian Walukiewicz, Sebastiano Luperto, Liberato Cacace - Jacopo Fazzini (56' Szymon Żurkowski), Alberto Grassi (78' Razvan Marin), Youssef Maleh - Emmanuel Gyasi, Stiven Shpendi (56' Matteo Cancellieri), Nicolo Cambiaghi

Żółte kartki: Duda, Tchatchoua (Hellas) oraz Żurkowski, Cambiaghi, Cancellieri (Empoli)

Czerwona kartka: Ondrej Duda (Hellas) /88' - za drugą żółtą/

Sędzia: Daniele Doveri

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty