"Brakuje mu finezji, zwinności, reakcji, klarowność w czytaniu akcji. Niewiele pozostało obecnie po napastniku, który olśnił nas po swoim przybyciu. Ma 35 lat i kontrakt do 2026 roku z rosnącym wynagrodzeniem. Zły moment czy upadek? Ma jeszcze pół sezonu, żeby to wyjaśnić" - napisał David Bernabeu Reverter z katalońskiego "Sportu".
Dziennikarz wytknął Robertowi Lewandowskiemu słaby występ w ostatnim meczu ligowym z Las Palmas. Nie on jeden, bo na napastnika FC Barcelony w ostatnim czasie często spada krytyka.
Teraz głos w tej sprawie zabrał - na łamach "Super Expressu" - kolega "Lewego" z reprezentacji Polski Kamil Grosicki. Ma on pewną teorię.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
- Uważam, że ta krytyka wynika z prostej rzeczy. Robert przyzwyczaił wszystkich do strzelania 30-40 goli w sezonie. Myślę, że nawet w najlepszym dla niego okresie byli ludzie, którzy źle mu życzyli. Wtedy nie mieli przebicia i argumentów, żeby go krytykować, bo był bardzo długo w topowej formie. Gdy teraz ma gorszy okres, to się odezwali i mają moment, żeby go krytykować - powiedział Grosicki w "SE".
W pierwszym sezonie w Hiszpanii Lewandowski wystąpił w 46 meczach (we wszystkich rozgrywkach), zdobył 23 bramki. Wygrał klasyfikację strzelców LaLigi (z 23 trafieniami). W tym sezonie nie jest już tak skuteczny - w 23 spotkaniach strzelił 10 goli (w tym 8 w lidze).
- Z każdego innego napastnika w lidze hiszpańskiej, który strzelił osiem goli, byliby zadowoleni. Ale Robert w poprzednich sezonach wszedł na taki poziom, że oczekuje się od niego strzelenia nawet nie 20, ale 30 goli - zauważył Kamil Grosicki w "Super Expressie".
O przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie "Grosik" jest spokojny. Twierdzi, że napastnik "da kibicom jeszcze dużo radości". Najbliższa okazja nadarzy się już w czwartek (11.01.). Wówczas FC Barcelona zmierzy się w półfinale Superpucharu Hiszpanii z Osasuną. Miniturniej rozegrany zostanie w Arabii Saudyjskiej.
Czytaj także: Boniek zareagował na ostre wpisy pod adresem "Lewego". Mocno
Czytaj także: Piłkarze Barcelony w samolocie do Arabii. Kamera pokazała Lewandowskiego