Ostatnie tygodnie w wykonaniu Roberta Lewandowskiego były rozczarowujące. Doświadczony zawodnik nie trafiał już do siatki z taką samą regularnością, jak w poprzednim sezonie, a mimo to utrzymywał miejsce w "jedenastce".
Poza 35-latkiem w kadrze FC Barcelony próżno szukać klasowego napastnika, co ma się zmienić. Zgodnie z zapowiedziami dyrektora sportowego Deco, klub przyspiesza transfer Vitora Roque, który do nowego zespołu przechodzi za 40 milionów euro. W stolicy Katalonii młokos ma wylądować w środę (27 grudnia).
Przede wszystkim mistrzowie Hiszpanii nie chcą "spalić" utalentowanego piłkarza. Xavi doskonale zdaje sobie sprawę, że rosnąca presja oczekiwań może utrudnić życie reprezentantowi Brazylii.
"W Barcelonie wiedzą, że jest bardzo dojrzałym zawodnikiem jak na swój wiek, bo ma 18 lat, ale nie wymagają od niego natychmiastowych występów. Nie wymagają też, aby przyjął na siebie presję związaną z szybkim prowadzeniem ataku Barcelony. Nie chcą tego spalić. Chcą, aby jego adaptacja była stopniowa" - czytamy na łamach "Marki".
Ze względu na to, że Roque potrzebuje czasu na aklimatyzację w nowym otoczeniu, początkowo najprawdopodobniej nie będzie pierwszym wyborem trenera. Transfer momentalnie nie wpłynie na sytuację Lewandowskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria
Czytaj więcej:
To kolejny cios dla Xaviego i FC Barcelony. Gwiazda może wypaść na dłużej
Szalona pogoń Manchesteru United! Aston Villa w szoku