Przed 6. kolejką Ligi Mistrzów sytuacja w grupie G była klarowna. Obrońca trofeum Manchester City legitymował się kompletem punktów i był pewny 1. miejsca.
Z kolei RB Lipsk, bez względu na wynik gry z Young Boys Berno, był pewny zajęcia 2. miejsca w grupie. Z kolei zawodnicy gości wiedzieli, że wczesną wiosną rozpoczną rywalizację w Lidze Europy.
W Belgradzie niespodzianki nie było. Crvena Zvezda do tek pory legitymowała się punktem i dorobku w rywalizacji z zespołem Pepa Guardioli nie zwiększyła.
Goście w 19. minucie, za sprawą Micaha Hamiltona, otworzyli wynik spotkania. Marzenia serbskiej drużyny o korzystnym wyniku mógł zamknąć w 62. minucie Oscar Bobb.
Gospodarze jednak wrócili do gry. W 76. minucie In-Beom Hwang zdobył gola dla Crvenej Zvezdy. Dziewięć minut później dla gości z rzutu karnego trafił Kalvin Phillips. Ostatnie słowo należało do drużyny z Belgradu. Wynik gry na 2:3 ustalił w doliczonym czasie Aleksandar Katai.
Więcej emocji było w drugim spotkaniu. Na gole kibice czekać musieli do 2. połowy. W 51. minucie prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Benjamin Sesko. Kilkadziesiąt sekund później wyrównał. Odpowiedzi RB Lipsk była natychmiastowa. W 56. minucie Emil Forsberg trafił na 2:1 dla niemieckiej drużyny.
Gospodarze jednobramkowe dowieźli do końca potyczki i pewnie finiszowali na 2. miejscu w grupie G.
Grupa G:
Crvena Zvezda Belgrad - Manchester City 2:3 (0:1)
0:1 - Micah Hamilton 19'
0:2 - Oscar Bobb 62'
1:2 - In-Beom Hwang 76'
1:3 - Kalvin Phillips (k.) 85'
2:3 - Aleksandar Katai 90+1'
RB Lipsk - Young Boys Berno 2:1 (0:0)
1:0 - Benjamin Sesko 51'
1:1 - Ebrima Colley 53'
2:1 - Emil Forsberg 56'
[multitable table=1625 timetable=10711]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Czytaj także:
Ostatnie minuty meczu. Tylko spójrz, co zrobił Grabara w bramce
Już się z tym nie kryją. Słowa piłkarza Bayernu mogą zaboleć Lewandowskiego