Walka o dwa miejsca w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Kluby Polaków bronią pozycji

Przed nami ostatnie dwa dni walki w fazie grupowej Ligi Mistrzów w tym sezonie. Jednocześnie gra o awans, w ośmiu czterozespołowych grupach, przechodzi do historii, ponieważ europejskie puchary czeka przygotowana już reforma.

We wtorek zagra sześć klubów pewnych awansu. Wiosną w Lidze Mistrzów zagrają na pewno Bayern Monachium, Arsenal FC, PSV Eindhoven, Real Madryt, Real Sociedad i Inter Mediolan. Tylko w grupie D nierozstrzygnięta pozostaje sprawa pierwszego miejsca. Inter i Real Sociedad wyjaśnią to w bezpośrednim meczu w Mediolanie.

Do obsadzenia we wtorek są jeszcze dwa miejsca premiowane awansem. Na obu znajdują się kluby mające Polaka w kadrze. W grupie C na drugiej lokacie jest SSC Napoli, którego pomocnikiem jest Piotr Zieliński. Azzurri potrzebują do awansu minimum remisu w meczu z SC Braga na Stadio Diego Armando Maradona.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Pierwsza konfrontacja w Portugalii zakończyła się zwycięstwem 2:1 Napoli. Mistrz Włoch grał jeszcze pod wodzą trenera Rudiego Garcii, którego kadencja była krótka, choć burzliwa. Następcą Francuza został Walter Mazzarri, który razem z podopiecznymi, nie może pozwolić sobie na potknięcie w rewanżu z czwartą siłą ligi portugalskiej. W poprzednim sezonie Napoli doszło do ćwierćfinału Champions League i przepadnięcie w grupie, pomimo losowania z pierwszego koszyka, byłoby klęską.

- Powiedziałem chłopakom, że nie mogą kalkulować - mówi na konferencji prasowej Walter Mazzarri. - Nie możemy myśleć o niczym innym niż o zwycięstwie. Braga jest bardzo zdolnym zespołem w kontratakach, a także potrafi szczelnie bronić. My z kolei stopniowo idziemy do przodu, a we wtorek musimy pokazać dowód naszej ewolucji. Zespół potrzebuje punktu zwrotnego pod względem mentalnym.

W podobnej sytuacji jest FC Kopenhaga, w której barwach ostatni mecz w Lidze Mistrzów rozegra Kamil Grabara. Polak przeniesie się do VfL Wolfsburg niezależnie od tego, czy jego obecny zespół wyjdzie z grupy, czy tego nie zrobi. FC Kopenhaga potrzebuje minimum remisu w spotkaniu z Galatasarayem Stambuł, żeby pozostać w tabeli przed tym przeciwnikiem. Inna sprawa, że mistrz Danii musi wciąż uważać na ostatni w grupie Manchester United. Klub z Premier League zagra we wtorek z Bayernem Monachium.

Kluby innych Polaków mają jeszcze możliwość rozwinięcia "spadochronu" i wylądowanie wiosną w fazie pucharowej Ligi Europy. RC Lens podejmie Sevilla FC. Zespół Przemysława Frankowskiego potrzebuje w tym meczu minimum remisu do pozostania na trzecim miejscu w tabeli. Bardzo podobna jest sytuacja Red Bulla Salzburg, którego obrońcą jest Kamil Piątkowski. Mistrz Austrii ma o trzy punkty więcej niż Benfica i wygrał w Lizbonie 2:0. Tym samym nawet minimalna porażka pozwoli mu pozostać w pucharach. Postara się to jednak przypieczętować lepszym wynikiem.

6. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:

Grupa A:

21:00, FC Kopenhaga - Galatasaray Stambuł  21:00, Manchester United - Bayern Monachium

Tabela grupy A:

Grupa B:

18:45, RC Lens - Sevilla FC  18:45, PSV Eindhoven - Arsenal FC

Tabela grupy B:

Grupa C:

21:00, SSC Napoli - SC Braga  21:00, 1.FC Union Berlin - Real Madryt

Tabela grupy C:

Grupa D:

21:00, Inter Mediolan - Real Sociedad  21:00, Red Bull Salzburg - Benfica Lizbona

Tabela grupy D:

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale