Dziennikarz Maciej Iwański z TVP Sport poinformował w środę (6 grudnia), że FC Barcelona zastanawia się nad sprzedażą Roberta Lewandowskiego. Do transferu miałoby dojść już w styczniu 2024 r.
"Odejście Lewandowskiego - powtórzę - jest, jak słyszę, możliwe nawet w styczniu zależnie od wysokości oferty, jaka może być złożona za Polaka" - podkreślił Iwański w artykule na portalu sport.tvp.pl (więcej TUTAJ).
"Hahaha. Co za bzdura" - skomentował na InstaStories (patrz skan poniżej) Tomasz Zawiślak, dobry znajomy, doradca i menedżer w jednej osobie polskiego piłkarza Dumy Katalonii.
Reakcja przedstawiciela obozu 35-letniego "Lewego" nie pozostawia żadnych wątpliwości, że na tą chwilę nie ma w klubie ze stolicy Katalonii tematu sprzedaży 146-krotnego reprezentanta Polski.
Lewandowski ostatnio znalazł się w kryzysie. Nie strzela regularnie bramek w La Liga, jak to miało miejsce w poprzednim sezonie. Po 15 kolejkach ligowych ma na koncie siedem trafień i do lidera klasyfikacji najlepszych strzelców - Jude'a Bellinghama z Realu Madryt - traci cztery gole.
Zobacz:
Koniec Lewandowskiego w kadrze? Asystent Probierza zabrał głos
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za talent! Miss Euro szokuje umiejętnościami