To już drugi odwołany mecz 17. kolejki PKO Ekstraklasy. Różnica jest taka, że w decyzja odnośnie spotkania Stali Mielec z ŁKS-em Łódź została podjęta na blisko godzinę przed pierwszym gwizdkiem. Tu było inaczej, bo na godzinę przed rozpoczęciem murawa była zielona. I gra się rozpoczęła.
To znaczy grą trudno było to nazwać. Zawodnicy wyszli na boisko i starali się kopać pomarańczową piłkę, co na zaśnieżonym boisku było bardzo utrudnione. Rozgrywanie tego spotkania nie miało żadnego sensu.
Po niespełna kwadransie sędzia Patryk Gryckiewicz podjął decyzję o przerwaniu meczu. Trener Aleksandar Vuković nie mógł zrozumieć, że on w ogóle się rozpoczął i nawoływał, by jak najszybciej to zakończyć. Z kolei trener Tomasz Tułacz (według informacji Canal+)... jemu było wszystko jedno. Im gorsze boisko, tym rosną szanse dla teoretycznie słabszego zespołu, a w tym przypadku była to Puszcza. Według nieoficjalnych informacji goście nie mieliby oporów, żeby jednak spotkanie rozegrać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za talent! Miss Euro szokuje umiejętnościami
Zawodnicy zeszli do szatni, a organizatorzy spotkania próbowali odśnieżyć choć część boiska. To jednak szło jak po grudzie, a zadania nie ułatwiał cały czas padający deszcz.
Po kilkunastu minutach sędzia wrócił na murawę. Wcześniej odbyły się rozmowy sędziów z przedstawicielami obu drużyn i podjęto decyzję, że mecz zostaje przełożony na inny termin. Konkretów jednak jeszcze nie podano.
Piłkarze wyszli jeszcze do kibiców, by podziękować im za doping i na tym koniec.
Piast Gliwice - Puszcza Niepołomice 0:0*
Składy:
Piast: Karol Szymański - Arkadiusz Pyrka, Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek - Damian Kądzior, Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Michał Chrapek, Miłosz Szczepański - Michael Ameyaw.
Puszcza: Oliwier Zych - Piotr Mroziński, Konrad Stępień, Łukasz Sołowiej, Michał Koj - Jakub Bartosz, Michał Walski, Jakub Serafin, Bartłomiej Poczobut, Artur Siemaszko - Kamil Zapolnik.
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń).
CZYTAJ TAKŻE:
Chciał wykluczenia Legii z pucharów. Cięta riposta dla Anglika
Xavi zaskoczył. Tak o Lewandowskim nigdy wcześniej nie mówił