Podczas zeszłorocznych mistrzostw świata 2022 w Katarze reprezentacja Polski rywalizowała w fazie grupowej. Tam udało jej się trafić na Argentynę, która była zdecydowanym faworytem pojedynku.
Niespodzianki nie było, Biało-Czerwoni przegrali 0:2. Wcześniej jednak zremisowali z Meksykiem i ograli Arabią Saudyjską, co dało im awans do 1/8 finału. W tej fazie jednak bezlitośni dla nas byli Francuzi (1:3).
Podczas meczu Polska - Argentyna doszło do spięcia na linii Lionel Messi-Robert Lewandowski. Polak sfaulował Argentyńczyka i po chwili postanowił go przeprosić. Messi totalnie zignorował jednak Lewandowskiego, odwracając się od Polaka. Głos w tej sprawie zabrał Angel Di Maria, ale pojawił się także komentarz od samej gwiazdy.
ZOBACZ WIDEO: 16-latek z Polski jak Messi. Tego gola można oglądać w nieskończoność
- Wkurzały mnie wypowiedzi Lewandowskiego, ponieważ kiedy zdobyłem Złotą Piłkę, naprawdę czułem to, co o nim powiedziałem. Zignorowałem go podczas meczu, ponieważ to był on, byłem zły i pomyślałem, że nie powinien mówić tego, co powiedział. Byłem bardzo zły. Czy celowo chciałem go przedryblować, ponieważ to był on? Tak - opowiedział o tej sytuacji Messi cytowany przez ESPN.
Jednak sytuacja jest już dawno zażegnana. Pomiędzy zawodnikami nie ma złej krwi. - Potem spotkaliśmy się i odbyliśmy rozmowę. Zgodziliśmy się, że to wszystko było nieporozumieniem. Był zdenerwowany, ponieważ to, co powiedział, nie pokrywało się w pełni z tym, co było w Internecie - wyznał Argentyńczyk.
Mimo że od całej sprawy minął praktycznie rok, to dopiero teraz temat ten się ożywił. Wszystko za sprawą słów Messiego, który wywołał poruszenie wśród kibiców. Trudno jednak wierzyć w to, że wątek będzie kontynuowany.