Holenderska prokuratura wezwała piłkarza Legii. Tak zareagował polski klub

Getty Images / Marcel van Dorst/NurPhoto oraz Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Działania policji po meczu w Alkmaar i Radovan Pankov
Getty Images / Marcel van Dorst/NurPhoto oraz Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Działania policji po meczu w Alkmaar i Radovan Pankov

Piłkarz Legii Radovan Pankov został wezwany przez holenderską prokuraturę po skandalu w Alkmaar. Będzie musiał jechać? - Działa wynajęty przez nas holenderski prawnik - przyznaje w sport.tvp.pl rzecznik Bartosz Zasławski. Mówi też o działaniach UEFA.

Po październikowym meczu Legii Warszawa z AZ Alkmaar doszło do ogromnego skandalu. Po meczu służby porządkowe oraz policja prowokowali piłkarzy Legii. Uderzony przez holenderskich policjantów został właściciel stołecznego klubu Dariusz Mioduski, a Josue i Radovan Pankov trafili do aresztu na jedną noc.

Skandal ma swój ciąg dalszy. Serb został postawiony w stan oskarżenia przez holenderską prokuraturę. Pankovowi zarzuca się naruszenie nietykalności cielesnej członka personelu AZ Alkmaar. Ucierpieć miał wtedy jeden z ochroniarzy. Piłkarz ma się stawić w sądzie 11 stycznia.

Legia nie zamierza jednak odpuszczać sprawy i bezgranicznie wspiera swojego piłkarza. - Postępowanie jest odroczone do nowego roku i ten fakt też wskazuje na to, że skala całej sprawy nie jest nadzwyczajnie poważna. Na miejscu działa wynajęty przez nas holenderski prawnik, wysokiej klasy specjalista, który współpracuje z działem prawnym klubu. To ten sam adwokat, który był w Alkmaar przy okazji październikowych wydarzeń - przyznał dla TVP Sport Bartosz Zasławski, rzecznik Legii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!

Według Zasławskiego nagłe zainteresowanie tą sprawą może budzić zastanowienie, bowiem nie pojawiły się żadne nowe dowody w sprawie. Jak ujawnia Zasławski być może piłkarz nie będzie musiał osobiście stawić się w Holandii.

W tej chwili UEFA prowadzi postępowanie ws. wydarzeń z Alkmaar i obecnie zbiera dokumentacje. W sprawie interweniują także polskie służby.

- Toczy się postępowanie również w polskiej prokuraturze - w kierunku pobicia członków sztabu i drużyny oraz rasizmu i ksenofobii w stosunku do Polaków w Alkmaar. Przez polskiego prokuratora został wydany europejski nakaz dochodzeniowy w celu zebrania dowodów, które dostępne są policji i służbom w Holandii - tłumaczy Zasławski.

Czytaj więcej:
Polak mieszka w Chinach. Zdradza, co się teraz mówi o COVIDZIE

Komentarze (3)
avatar
Γρηγορης Ροσινσκι
1.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
coś się pomyliło autorowi. Wystąpił tu w roli sądu. w Imprezach masowych zasadą jest, że należy wykonywać polecenia służb porządkowych, chyba że liczymy na rozróbę. Gwiazdorzy Legii dostali to, Czytaj całość
avatar
OCEZAR
1.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co UEFA bada 2 miesiące?!?Mają tam jaja to ukarać,nawet wykluczeniem AZ z rozgrywek i koniec tematu!Tyle,że holenderski futbol cenią wyżej niż polski i temat krzywdy naszej drużyny lepiej poprz Czytaj całość