Rio de Janeiro i słynna Maracana. To tam w nocy z wtorku na środę odbył się hit 6. kolejki eliminacji mistrzostw świata w Ameryce Południowej. Brazylia - Argentyna.
Działo się niestety nie tylko na boisku. Gorąco było przede wszystkim na trybunach, gdzie brazylijska policja starła się z kibicami z Argentyny. Z jednej strony w ruch poszły pałki, fani odpowiadali krzesełkami. I przez to początek spotkania się opóźnił. Odegrano hymny, ale nie doszło nawet do wymiany proporczyków.
W pewnym momencie Argentyńczycy podeszli do sektora zajmowanego przez ich kibiców. Emiliano Martinez chciał bronić swoich rodaków na trybunach i zaatakował nawet jednego z policjantów. Widząc to wszystko Lionel Messi wziął kolegów z drużyny i wszyscy solidarnie zeszli do szatni. Brazylijczycy zostali na boisku razem z sędziami i oglądali te wydarzenia z niedowierzaniem.
ZOBACZ WIDEO: Neymar już tak nie wygląda. Zaskoczył nową fryzurą
Minęło kilkanaście minut, sytuacja na trybunach się uspokoiła, choć niektórzy kibice zostali wyprowadzeni ze stadionu w kajdankach, a ci mający mniej szczęścia... na noszach. Ostatecznie Argentyńczycy wrócili na murawę. Pierwotnie mecz miał się rozpocząć o godz. 1.30 czasu polskiego, a wystartował chwilę przed 2. Z drugiej strony dobrze, że w ogóle udało się zagrać, bo w pewnym momencie nie było to wcale takie oczywiste.
Tylko, że na boisku piłki było niewiele. Walka, walka i jeszcze raz walka. Sędzia nie za bardzo panował nad wydarzeniami. Gra była tak ostra, że w pierwszym kwadransie można było mieć wątpliwości, czy uda się dokończyć spotkanie po jedenastu. Były wzajemne prowokacje, mniej lub bardziej brutalne faule, co chwilę ktoś leżał na boisku.
W pierwszej połowie najlepszą okazję miał Gabriel Martinelli, który strzelał z szesnastu metrów i piłkę z linii bramkowej wybijał Cristian Romero. Uratował tym samym Emiliano Martineza, bo ten popełnił błąd przy wyjściu do dośrodkowania z rzutu rożnego. Zresztą, po przerwie również Martinelli był najbliżej strzelenia gola, stanął oko w oko z Martinezem, jednak uderzył najgorzej, jak tylko się dało i to golkiper mistrzów świata był górą.
Argentyńczycy byli kompletnie bezbarwni w ofensywie, ale z pomocą przyszedł stały fragment gry. Po dośrodkowaniu Giovaniego Lo Celso bramkę po strzale głową zdobył Nicolas Otamendi.
Czerwoną kartkę ostatecznie mieliśmy. Sędzia usunął z boiska Joelintona, który uderzył Rodrigo De Paula. To jednak była dość kontrowersyjna decyzja, ale VAR jej nie zmienił.
A co oprócz tego? To w sumie mało istotne. Kolumbia zachowała status drużyny niepokonanej i zgodnie z oczekiwaniami wygrała z Paragwajem. Urugwaj bez żadnych problemów ograł beznadziejną w eliminacjach Boliwię. Ponadto zwycięstwo odniosła reprezentacja Ekwadoru, a w spotkaniu Peru z Wenezuelą padł remis 1:1. Gospodarze strzelili swojego pierwszego gola w eliminacjach.
Wyniki 6. kolejki:
Paragwaj - Kolumbia 0:1 (0:1)
0:1 Santos Borre (k.) 11'
Ekwador - Chile 1:0 (1:0)
1:0 Angel Mena 21'
Urugwaj - Boliwia 3:0 (2:0)
1:0 Darwin Nunez 16'
2:0 Gabriel Villamil (s.) 39'
3:0 Darwin Nunez 71'
Brazylia - Argentyna 0:1 (0:0)
0:1 Nicolas Otamendi 63'
Peru - Wenezuela 1:1 (1:0)
1:0 Yoshimar Yotun 17'
1:1 Jefferson Savarino 54'
Tabela:
Pozycja | Kraj | Zwycięstwa | Remisy | Porażki | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|
1. | Argentyna | 5 | 0 | 1 | 8:2 | 15 |
2. | Urugwaj | 4 | 1 | 1 | 13:5 | 13 |
3. | Kolumbia | 3 | 3 | 0 | 6:3 | 12 |
4. | Wenezuela | 2 | 3 | 1 | 6:3 | 9 |
5. | Ekwador* | 3 | 2 | 1 | 5:3 | 8 |
6. | Brazylia | 2 | 1 | 3 | 8:7 | 7 |
7. | Paragwaj | 1 | 2 | 3 | 1:3 | 5 |
8. | Chile | 1 | 2 | 3 | 3:7 | 5 |
9. | Boliwia | 1 | 0 | 5 | 4:14 | 3 |
10. | Peru | 0 | 2 | 4 | 1:8 | 2 |
*Ekwador otrzymał karę odjęcia trzech punktów za wystawienie nieuprawnionego zawodnika w poprzednich eliminacjach.