Fani Górnika Zabrze mają już dość przeciętności. 14-krotni mistrzowie Polski ostatnie sukcesy odnosili jeszcze w poprzednim tysiącleciu. I jedynym rozwiązaniem problemu ma być sprzedaż klubu. Wydaje się, że w tej sprawie coś się ruszyło.
Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik wprowadziła do obrad poniedziałkowej Rady Miasta projekt uchwały o sprzedaży klubu - poinformował "Dziennik Zachodni". Po burzliwej dyskusji radni przyjęli uchwałę przy jednym głosie wstrzymującym.
Jak informowaliśmy w październiku, chętnym do zakupu Górnika jest 52-letni biznesmen Thomas Hansla, właściciel i prezes firmy Key Solutions.
- Tak, to prawda. Chcę kupić Górnika. Myślę, że mam wystarczającą wiedzę, doświadczenie i kontakty. Oczywiście, tego nie da się zrobić od razu. Trzeba iść krok po kroku, w moim przypadku to byłby projekt wieloletni. Ale jestem bardzo zainteresowany przejęciem klubu - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Neymar już tak nie wygląda. Zaskoczył nową fryzurą
- Prowadzimy rozmowy z dwoma podmiotami. Jeden to kapitał zagraniczny, o którym sporo się już mówi, drugi krajowy i nie jest to grupa kapitałowa, która miała być skupiona wokół Bogdana Kmiecika. Ten pierwszy potencjalny inwestor odwołał już dwa spotkania z powodu choroby, na trzecie przysłał swoją przedstawicielkę. Teraz oczekujemy na wykonanie z jego strony kilku kroków, między innymi podpisania dokumentów o poufności. Wtedy wrócimy do rozmów bezpośrednich - powiedziała prezydent Mańka-Szulik w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".
Oczywiście nie należy spodziewać się, że sprzedaż Górnika dokona się dziś czy pojutrze. To proces, który potrwa przynajmniej kilka tygodni. Tyle zajmie wycena samych akcji Górnika.
Mańka-Szulik mówi, że miasto jest w stanie sprzedać pakiet kontrolny, ale tylko w przypadku absolutnie poważnej i gwarantowanej finansowej oferty.
CZYTAJ TAKŻE:
Pustki na meczu reprezentacji? Kosecki wytyka błąd PZPN
"Sytuacja jest dramatyczna". Ekspert grzmi na temat działań PZPN-u